1. Z Asia na polu


    Data: 04.11.2021, Kategorie: Pierwszy raz Autor: Jan Nowak

    ... nawet w tej sytuacji. Zadrżałem nieco z nerwów, nabrałem ciężko powietrz w płuca, jakbym już teraz był na chwilę przed swoim pierwszym razem. Opanowałem się, uśmiechnąłem i powiedziałem że będę liczył do dwudziestu i żeby zerwał jeden kłos i machała nim w górze od czasu do czasu. Takie w końcu były zasady. Przytaknęła i z uśmiechem ruszyła w stronę pola, a ja zacząłem liczyć. Nawet nie wiem kiedy wsadziłem sobie rękę pod spodnie i zacząłem robić sobie dobrze. Po chwili postanowiłem, że pora przestać i ruszyć za osobą, która sama zrobi mi najlepiej. Odwróciłem się w stronę pola i krzyknąłem:
    
    - SZUKAM!
    
    Jakieś pięćdziesiąt metrów przede mną ze złotych kłosów wyłonił się jeden o wiele wyższy od swoich braci i zaczął mocno się bujać. Mam cie. Ruszyłem w pole biegiem, zakrywając twarz ręką. Kłosy ocierały mi się o skronie. Z tego wysiłku mocno zacząłem się pocić, także po chwili miałem ciemne plamy pod pachami i na plecach. Pot skroplił mi się na czole. Biegłem a jej nie było. Zatrzymałem się, rozejrzałem. Kłos był na lewo o jakieś dwadzieścia metrów. Przemieszcza się. Ucieka. Przede mną nie ucieknie. Uśmiechnąłem się tak jakoś jak morderca, albo gwałciciel, a raczej tak o sobie pomyślałem. Ruszyłem biegiem i już po chwili usłyszałem jej śmiech. Biegła przede mną, widziałem jej kontury. Białe podeszwy jej sandałków były teraz żółte od ziemi. Dopadłem ją niczym tygrys dopada swoją ofiarę. Złapałem ją za ramiona i przytuliłem się do jej pleców. Wszystko to odbyło się w biegu i ...
    ... o mało co się nie przewróciliśmy. Aśka mocno zahamowała, a ja poczułem że mój ostro stojący penis wpija się jej między pośladki. Odskoczyłem jak poparzony. Odwróciła się bardzo powoli, a do mnie po chwili dotarło, że moje ręce i koszulka są mokre od jej potu. Była cała spocona. Suknia przykleiła się do jej ciała, do jej krągłej wielkiej pupy, do jej brzucha napinając się na miejscu pępka i… Do jej piersi ukazując jej sutki. Sterczały próbując przebić materiał. Biała przestrzeń między kwiatami, przezroczysta od potu, odkrywała jej skórę, ukazywała jeden z ciemnych sutków. To mnie sparaliżowało. Ona nie miała na sobie bielizny! W ogóle! Tej na dole też. Stałem jak głupi, zacięty, gapiąc się na jej łono, gdzie widać było drobne ciemne włoski. Dopiero po chwili się ogarnąłem. Nie martwiłem się już o namiot w moich spodniach. Dopiero po chwili spojrzałem na twarz Asi, gdyż z trudem przyszło oderwać mi wzrok od jej krocza. Uśmiechała się, trochę wstydziła, była czerwona na zroszonych potem policzkach.
    
    - Znalazłeś mnie. Połóżmy te kłosy, rozłożymy na nich koc.
    
    - Eeee… Tak. – To brzmiało tak idiotycznie.
    
    Na szczęście udało mi się ruszyć i teraz już z mniejszym szokiem, a coraz większym podnieceniem patrzałem na jej ciało ukryte pod przemoczonym materiałem. Gniotła pszenice przede mną, ja zaraz za nią. Kiedy się schyliła i wypięła do mnie tyłkiem, zobaczyłem jej pupę w pełnej okazałości. Przez sukienkę wyraźnie było widać ciemny rów między pośladkami, a mój członek stał będąc ...
«1...345...8»