1. Konsternacje (I)


    Data: 01.11.2021, Kategorie: Romantyczne małżeństwo, Zdrada Autor: valkan

    ... w dół dała mi do zrozumienia żebym zdjął resztę jej garderoby.
    
    - Nie musisz mnie prosić - powiedziałem.
    
    - Tak? A myślałam, że czekasz na zgodę - Sylwia wybuchła serdecznym śmiechem.
    
    - Więc mam pozwolenie? - Chciałem troszkę się z nią podrażnić.
    
    - No jasne - odpowiedziała odwracając się do mnie tyłem.
    
    Lekko popchnąłem jej ramiona do przodu a ona zgodnie z moimi oczekiwaniami pochyliła się i wypięła w moją stronę (dla niektórych może zbyt chudy ale dla mnie idealny) tyłeczek. Dałem jej lekkiego klapsa, a to podziałało na nią niesłychanie podniecająco. Jednym szybkim ruchem zdjąłem jej legginsy, i moim oczom ukazała się szczupła pupa i czerwonym paskiem stringów, mocno wbijającym się między pośladki. To był piękny widok, myślę, że każdy facet by mi zazdrościł. Lekko popychając ją w biodro, dałem do zrozumienia, żeby przyklękła na sofie, i zrobiła to z wielką ochotą. Podczas gdy ustawiała się na kanapie, ja sięgnąłem do tylnej kieszeni spodni leżących na podłodze i wyciągnąłem jedną gumkę. Rozerwałem opakowanie i już chciałem założyć na mojego fallusa, gdy Sylwia złapała mnie za rękę, wzięła ode mnie kondoma i wyrzuciła na podłogę.
    
    - Tak będzie lepiej.
    
    Chwilkę się zastanowiłem, ale nie mogłem już się teraz cofnąć. Moja kochanka odchyliła palcem paseczek bielizny. Posłałem jej buziaka na odległość i bez ostrzeżenia wepchnąłem całego potwora do jej wnętrza. Krzyknęła głośno, tak głośno, że dźwięk rozchodził się po całym domu. Ja westchnąłem i spostrzegłem coś ...
    ... dziwnego. Nie poczułem żadnego oporu...
    
    Zastanowiło mnie to, przecież mówiła, że jestem jej pierwszym facetem. Czyżby kłamała?
    
    Sylwia zdziwiona moim zastygnięciem wykonała kilka ruchów biodrami. Było to dla mnie dziwne, ale nie mogłem teraz myśleć o niczym innym, poziom mojego podniecenia był zbyt wysoki. Zacząłem poruszać biodrami w tył i przód, a moje rączki powędrowały w kierunku podskakujących piersi. To było niewiarygodnie cudowne. Byliśmy spojeni w jedność, rozgrzani, napaleni i pożądający się nawzajem.
    
    Początkowo ciche jęki Sylwii, przeszły teraz w głośne postękiwanie. Pobudziło mnie to do tego stopnia, że posuwałem ją coraz to szybciej i szybciej. To nie mogło już długo potrwać, stopień erotyzmu był zbyt wysoki. Jej jęki i dźwięk moim ud uderzających o jej pośladki doprowadziły do szczytowania. Nieczęsto zdarzało mi się dojść równocześnie z kobietą, ale teraz ostatni raz mocno pchnąłem, wbijając się w nią po same jądra i wystrzeliłem ciepłym nasieniem w głąb jej czeluści. Sylwia w tym samym czasie krzyknęła po raz ostatni i wygięła swoje ciało pod dziwnym kątem. Jej skórę pokryły dreszcze.
    
    Później zrobiło się cicho, w domu nie było żadnych innych dźwięków poza naszymi szybkimi oddechami. Śmiem twierdzić, że był to najlepszy seks w moim życiu. Było to połączenie niesamowitych doznań z szalonymi uczuciami.
    
    Zrobiło się ciemno, salon oświetlały tylko świece palące się na stole. Pocałowałem Sylwię w usta i powiedziałem:
    
    - To było cudowne.
    
    - I to jeszcze ...
«12...891011»