1. Podróż do wnętrza Alicji - rozdział 1


    Data: 23.09.2021, Kategorie: Pierwszy raz Tabu, Podglądanie Autor: librarium

    ... Robi się ciemno, jutro jej poszukasz. Teraz wracaj już do swojego domku.
    
    Zrobiłam udręczoną minę.
    
    – To zajmie tylko chwilę. To prezent od przyjaciółki, bardzo proszę… – poprosiłam.
    
    Pani Marta westchnęła i machnęła ręką.
    
    – Dobrze, tylko nigdzie się nie włócz. Możesz jej chwilę poszukać, a potem prosto do siebie. Ok?
    
    – Tak jest! – odpowiedziałam z uśmiechem, a trenerka oddaliła się w stronę budynku w którym mieszkali opiekunowie.
    
    Odnalezienie bransoletki nie było takie proste jak mi się wydawało. Straciłam poczucie czasu. Wreszcie, używając latarki w komórce udało mi się ją odnaleźć, zagrzebaną w piasku tuż pod siatką. Szczęśliwa założyłam ją sobie na rękę i dopiero wtedy spojrzałam w niebo. Słońce już dawno zaszło.
    
    Nie chcąc mieć kłopotów ruszyłam najkrótszą drogą do domku w którym mieszkałam. One wszystkie wyglądały tak samo. Zbudowane z drewna i desek na betonowym fundamencie, parterowe i kryte dachówką. Z przodu i z tyłu były duże okna, do środka wchodziło się przez werandę. W każdym mieszkało dziesięć osób z jednego turnusu. Oczywiście sypialnie nie były koedukacyjne, a kadra bardzo pilnowała aby ich podopieczni nie składali sobie nocnych „wizyt”.
    
    Kiedy przechodziłam obok chatki zamieszkiwanej przez starsze dziewczyny z obozu artystycznego usłyszałam stłumiony krzyk, śmiech i odgłosy szamotaniny. Bardzo zaciekawiło mnie co tam się dzieje. Z d**giej strony powinnam już wrócić do siebie. Naprzeciwko okien rosło kilka drzew. Pomyślałam, że gdybym ...
    ... stanęła między nimi to trudno byłoby komuś mnie dostrzec, a ja dowiedziałabym się co takiego działo się w środku. Nie chciałam wchodzić do środka i pytać wprost co się stało, to byłoby nie na miejscu. Biłam się chwilę z myślami, ale ciekawość zwyciężyła.
    
    Zakradłam się pomiędzy drzewa. Z mojego miejsca dobrze widziałam wnętrze chatki. Okno miało odsłonięte żaluzje i chyba było lekko uchylone, bo dość wyraźnie słyszałam co tam się działo. To co ujrzałam przerosło moje przewidywania.
    
    Dwie dziewczyny trzymały za ręce jakiegoś chłopaka, który próbował im się wyrwać. Był sporo młodszy od nich, nawet ode mnie. Był chudy i miał ciemne włosy – tyle tylko mogłam rozpoznać z tej odległości.
    
    – Podglądał przez okno – powiedziała jedna z dziewczyn trzymających chłopaka.
    
    – Puśćcie mnie! – zażądał chłopak próbując wyrwać się starszym dziewczynom.
    
    Z pobliskiego łóżka wstała kolejna, wysoka i chuda, z długimi kręconymi włosami. Widywałam ją czasem podczas posiłków, nazywała się Asia. Była bardzo ładna, fascynował mnie zawsze jej nieco władczy rodzaj spojrzenia. Trochę mnie onieśmielała. W każdym razie nie kumplowałyśmy się.
    
    – Podobało ci się to co zobaczyłeś mały? – zapytała chłopaka. Kiedy stanęła przy nim była od niego o głowę wyższa, a bujna grzywa jej włosów jeszcze potęgowała efekt.
    
    Nic nie odpowiedział.
    
    – No dobrze – stwierdziła Asia. – To teraz my sobie popatrzymy. Dziewczyny, dajcie go tu!
    
    Chłopak zaczął protestować, ale one miały przewagę liczebną. Dwie z nich ...
«1234...8»