1. Troje na huśtawce (II)


    Data: 09.09.2021, Kategorie: małżeństwo, Zdrada BDSM po bandzie, Autor: Al Gebra

    ... sprawiało mi to przyjemność..., nie to była nieziemska rozkosz czuć jak mnie brał! - Wykrzyczała ostatnie słowa.
    
    Po kilku kolejnych jękach kontynuowała wyznania.
    
    - Jestem płodna, kochałam się z nim bez zabezpieczenia, spuścił się we mnie. Myślę, że zrobił mi dziecko, zapłodnił mnie swoim nasieniem - trzy razy czułam w środku wytrysk jego spermy, czujesz jeszcze ten smak w ustach, prawda? Aaa! – Słowa przerwał kolejny głośny jęk podnieconej kobiety. - Jego plemniki dotarły już do mojego jajeczka i jeden z nich wniknął do środka i połączył się z nim. Będę nosiła pod sercem jego dziecko. Dziecko Smoka, nie twoje. Urośnie mi brzuch... Aah! Mężu urodzę dziecko kochanka, a ty pomożesz mi je wychować i będziesz je kochać jak swoje.
    
    - Mmm... - mruknął cały rozpalony, liżąc zapamiętale szparkę żony i przywołując z pamięci widok członka obcego penetrującego skarb jego Kasi i pompującego nasienie do środka.
    
    Kasia zapiszczała nagle, ścisnęła mocno udami jego głowę. Jej tułów zaczął poruszać się w niekontrolowanych spazmach. Zaczęła głośno krzyczeć:
    
    - Aach... aaaaaa AAAAAACHHH!!
    
    Romek starał się przytrzymywać jej uda, obejmujące jego głowę i przyciskające jego twarz do jej sromu. Obawiał się że jeśli tego nie zrobi ona może mu skręcić kark. Jej prawa ręka zaciskała się na jego włosach. Czuł jak przez nią całą przechodzą fale namiętności, miotały ją intensywne emocje. Poddał się jej niekontrolowanym ruchom. Rzucała się w ekstazie się na stole, który cały trzeszczał. ...
    ... Czuł, że z jej rozpalonej cipki płyną fale kobiecych soków, zalewając mu usta. Dłonią mocno przyciskała jego głowę do swojego podbrzusza.
    
    Po dłuższej chwili dziewczyna uspokoiła się. Na jej twarzy widać było błogość i zaspokojenie. Uśmiechnęła się do męża.
    
    - Dziękuję kochany – powiedziała miękko. – Jesteś niesamowity.
    
    Podniosła się ze stołu i objęli się wzajemnie, przytulając mocno.
    
    Trzy tygodnie później.
    
    Romek wrócił po pracy i wszedł do domu. Żona słysząc, że wszedł do domu, zbiegła z piętra na dół.
    
    - Kochanie - Kasia wpadła na Romka z impetem i objęła go mocno - Mam dla ciebie wiadomość.
    
    Była cała promienna i uśmiechnięta. Patrzyła mu w oczy roziskrzonym wzrokiem, w którym widać było, że bardzo chce mu coś powiedzieć ale trochę się waha.
    
    - Co takiego, ślicznotko? - zapytał, również ją obejmując.
    
    - Wiesz... - zawiesiła głos - …jestem w ciąży! - wypaliła z entuzjazmem.
    
    - Naprawdę?
    
    - Tak, zrobiłam test. Dwa razy. Oba pozytywne!
    
    - Cudownie – uśmiechnął się. - Czy to znaczy, że...?
    
    - Tak najdroższy. - W jej twarzy pojawiło się ledwo dostrzegalne napięcie. - Wiesz... to dziecko... jest owocem tamtej nocy... – wyrzuciła to z siebie.
    
    - Zapłodnił cię? – zapytał.
    
    - Tak...
    
    - Będziesz miała dziecko z kochankiem? - jego głos drżał.
    
    - Tak, wygląda na to, że zaszłam w ciążę właśnie wtedy, kiedy cię zdradziłam. - odpowiedziała z rosnącym wahaniem.
    
    - Wspaniale najdroższa, kocham cię - złapał ją, uniósł nad ziemię i zakręcił dookoła. Ona ze ...