1. Życie lubi zaskakiwać - Noworoczne szaleństwa


    Data: 10.07.2021, Kategorie: Nastolatki rodzina, Incest zakazany owoc, Autor: CichyPisarz

    ... racjonalnego myślenia. Oddali się przyjemności, a pocierająca młodą cipeczkę dłoń, powodowała nieustanny napływ soczków. Pieszczoty stały się teraz łatwiejsze i przyjemniejsze dla obojga. Włodiego znowu pochłonęły oralne pieszczoty niedużych piersi, przy czym paluszki wciąż pilnowały niedostępnego do tej pory miejsca. Wciąż pocierał sprężyste wargi sromowe, czasem robiąc nimi delikatne okręgi w tym wrażliwym zakątku.
    
    - Fajnie? - szepnął do ucha Mai.
    
    - Yhym - potwierdziła, kilka razy nerwowo potakując głową.
    
    - Chcesz fajniej? - próbował ją zaintrygować szerszym wachlarzem możliwości.
    
    - A masz gumki? - spytała, pogodzona z tym co może się wydarzyć. Włodiego zamurowało.
    
    - Nie o tym mówię - zaśmiał się w duchu z nagłej zmiany frontu kuzynki. Zdawała się być chętna do uprawiania seksu, gdzie on raczej nie wierzył w to, by było to możliwe. Liczył właśnie na zabawy ręczne, no może oralne, a tu taka niespodzianka. Sam się trochę przestraszył tempa, jakie narzuciła.
    
    - A o czym? - dopytała zdziwiona faktem, że obnażyła się tak szybko ze swoimi pragnieniami, chociaż powinna wciąż odgrywać rolę przyzwoitej nastolatki.
    
    - Zobaczysz - zaśmiał się sympatycznie i nakrył ją ciałem, opierając nogi na kolanach, by jej nie przygnieść zbyt mocno.
    
    Usta lizały i całowały cycuszki, zakończone na szczytach sterczącymi kamyczkami. Kiedy zjechał wargami w okolice pępka, Maja zrozumiała do czego zmierza. Widziała podobne sceny w wielu filmach, tyle że w najciekawszym ...
    ... momencie, głowa mężczyzny znikała. Przestraszyła się. Kilka razy wąchała swoją wydzielinkę, raz nawet ją spróbowała, nie było to niczym przyjemnym. Panikowała, bo usta Włodka witały już jej pachwiny, najpierw lewą, po chwili prawą, a później na zmianę. Bała się, że usłyszy przykry komentarz, co do zapachu i smaku jej szczelinki, z której wypływało już dość obfite źródełko soczków. Kilka razy zaprotestowała, cicho, dla zasady, ale chłopak nawet jej nie słuchał, a ona nie chciała być stanowcza i konsekwentna w egzekwowaniu tych słów. Z drugiej strony, ciekawość i krążące w powietrzu podniecenie powodowały, że chciała doświadczyć tego, co oferował jej kuzyn. Odchylił krawędzie jej bielizny i przejechał palcem wskazującym wzdłuż linii warg sromowych, patrząc między uda, jak dziecko w ulubioną bajkę. Badał reakcje delikatnych fałdek na jego dotyk. Widział podekscytowaną minę kuzynki, która jakby nadal czekała na to, co stanie się dalej. Zmysłowo przygryzała przy tym dolną wargę, wyglądała niewinnie, a zarazem była podekscytowana przełamywaniem okowów pętających ją zasad. Ten obraz był niezapomniany.
    
    - Z tym...no wiesz - spojrzał na nią, poczekał chwilę na to, aż załapie o co mu chodzi. Po chwili był pewny, że zrozumiała do czego nawiązuje, kiwnęła głową na znak, że się domyśla. - To o czym mi niedawno mówiłaś...to prawda, nie ściemniałaś?
    
    Wymownie kiwnęła głową, a emanujące z jej ślicznej twarzy zawstydzenie i szczerość, nie pozwalały mu w nic wątpić w żadne słowo jej niedawnego ...
«1...345...17»