1. Hotelowy romans (II)


    Data: 19.05.2021, Kategorie: hotel, Romantyczne Klasycznie, Autor: wampirzyca877

    ... Nie dziwię się, że bierze mnie jak dzikie zwierzę – pomyślałam z uśmiechem. Pod dłonią czułam swoją wydepilowaną cipkę.
    
    Ruszyłam pod prysznic. Strugi wody momentalnie zaczęły spływać po moim ciele delikatnie je pieszcząc. Zaczęłam pocierać swój guziczek. Ciepło rozlało się po moim ciele. Oparłam się o ścianę i wyobraziłam, że to ręka Adama. Błyskawicznie zrobiłam się mokra. Ręką intensywnie pieściłam swoje najczulsze miejsce wyobrażając sobie obok idealne ciało mężczyzny. Przygryzałam wargi myśląc o jego słodkich, mocnych pocałunkach. Dlaczego on tak na mnie działał? Zakręciłam wodę i wyszłam spod prysznica. Dokładnie osuszyłam się ręcznikiem. Dotyk delikatnego materiału znów mnie pobudził. Wyszłam z łazienki i ruszyłam do szafy. Założyłam na siebie, krótką czarną sukienką. Oczywiście bez bielizny pod spodem. Kątem oka zauważyłam białe pończochy.
    
    - Mhm, oni uwielbią takie rzeczy – pomyślałam. Usiadałam na łóżku i wsunęłam je na nogi. Pod palcami czułam świeżo umyta, aksamitną skórę. Założyłam jeszcze wysokie czarne szpilki i wyszłam z pokoju. Miałam ochotę na naprawdę solidne rżnięcie. Ruszyłam do pokoju 937. W windzie jeszcze raz przejrzałam się w lustrze. Wyglądałam bosko. Spod króciutkiej sukienki widać było koronki pończoch, a twarde sutki przebijały się przez sukienkę.
    
    - Sama bym się teraz zerżnęła – pomyślałam.
    
    Winda otworzyła się na 9 piętrze. Zaskoczyło mnie, że było to piętro przeznaczone dla VIP - ów. Do skrzydła nie można było wejść bez specjalnej ...
    ... karty.
    
    - Co ja teraz zrobię – pomyślałam – przecież nie będę tutaj stać czekając, aż ktoś otworzy drzwi.
    
    W odruchu desperacji pociągnęłam za klamkę. Ku mojemu zaskoczeniu okazały się otwarte.
    
    - No tak, Polska - mruknęłam pod nosem.
    
    Szybko znalazłam odpowiedni pokój, pchnęłam drzwi. Również były otwarte. Pokój, w którym się znalazłam był ogromny. Poprzez przeszklone okna z wyjściem na taras widać było panoramę miasta, po prawej stronie stało olbrzymie łózko z baldachimem. Obok niego pełny barak. Po środku zaś było sporych rozmiarów jacuzzi, w którym siedział Adam przeglądając jakąś gazetę, chyba z nagimi paniami. Na mój widok cisnął ją na ziemię.
    
    - Myślałem, że już nie przyjdziesz, powiedział z nutką satysfakcji w głosie.
    
    Nie odpowiedziałam tylko kręcąc pupcią podeszłam do zbiornika i usiadłam na jego krawędzi.
    
    - Chodź do mnie, kochanie – powiedział głębokim uwodzicielskim głosem. Nie mogłam, a raczej nie chciałam mu się opierać. Niemniej jednak postanowiłam chodź odrobinę odwlec chwilę rozkoszy. Położyłam się, tak że sukienka odsłoniła całe moje obleczone w pończochę nóżkę. Ręką zaczęłam sunąć od uda w stronę łydki. Bardzo powoli. W jego oczach rozpaliły się iskry pożądania. Chyba chciał coś powiedzieć, ale nie wydusił z siebie ani słowa. Zgrabnym ruchem zsunęłam but. Podobną operację rozpoczęłam z drugą noga.
    
    - Jesteś piękna – rzekł z wyraźnym podnieceniem.
    
    Pozbywszy się obuwia zgrabnie wskoczyłam do jacuzzi, w sukience i pończochach. Podpłynęłam do ...