1. Rocznica - cz. 2 z 2


    Data: 17.05.2021, Kategorie: Romantyczne Autor: Satya

    ... przyniosła pierścionek.
    
    - Możesz mi go sam założyć na palec?
    
    - Oczywiście, skarbie - Marcin umieścił z czułoscią pierscionek na jej prawym palcu. Nie byłpewien, czy będzie pasować, ale okazało się, że jest w dokładnie właściwymrozmiarze. Usiedli na kanapie i przytulili się do siebie. Bez słów doświadczalinajcudowniejszej chwili w swoim dotychczasowym życiu. Marcin całował głowę Kasipołożoną na jego ramieniu i gładził jej rękę. Ona zamknęła oczy i położyła dłońna jego sercu.
    
    - Masz ochotę potańczyć, misiaczku? - zapytała po ok. 15 minutach ze słodkim uśmiechem natwarzy. - Tak dawno tego nie robiliśmy
    
    - Dobrze, ale coś wolnego, jestem naprawdę wykończony po dzisiejszych ćwiczeniach napoligonie (Marcin jest żołnierzem).
    
    Kasia włączyła jazzową płytę, wzięła rękę Marcina, który wstał i położył dłonie najej biodrach. Czuł, jak jej ciało ociera się o niego, jak jej biodra ruszająsię zmysłowo do rytmu muzyki. Ona położyła dłonie na jego silnych ramionach,czasem przesuwała je po jego klatce piersiowej. Uwielbiają ze sobą tańczyć. Ichciała znają sie tak dobrze, że doskonale wiedzą, jaki bedzie następny ruch.Zresztą od kilku lat chodzą raz w tygodniu na zajęcia z tanga. To ich ulubionytaniec. Kasia czuje wtedy jak Marcin prowadzi ją po parkiecie i daje jej toogromne poczucie bezpieczeństwa. On decyduje, ale równocześnie chroni ją,opiekuje się nią. Reaguje na każdy jej ruch właściwym krokiem. Czasem majawrażenie jakby pozoumiewali się telepatycznie. Przerobili razem ...
    ... tak wieletrudnych sytuacji, że chyba lepiej znać się już nie da.
    
    Tymczasem ruszali się zespoleni ze sobą w rytm melodii piosenek. Ich dłonie docierały wcoraz bardziej intymne miejsca. Kiedy skończyła się płyta, zaczęli całować siębardzo delikatnie. Przytulili się mocno. Dłonie Marcina podciągnęły koszulkęKasi i gładziły słodko jej plecy. Rozpiął jej staniczek i mógł pieścić ją odkarku aż po sam tyłeczek, który potem również zaczął ugniatać. Ona rozpięłapowoli jego koszulę. Zobaczyła swój ulubiony widok - jego klatkę piersiową.Przyszedł jej do głowy pewnien pomysł.
    
    - Zaczekaj chwilę, kochany. Muszę iść do łazienki.
    
    Wzięła ze sobą majteczki od niego, czego nawet nie zauważył, bo korzystając z okazjizabrał się za ciasto, którego nie zaczęli. Marcin wprost uwielbia jej wypieki ikuchnię. Pomyślał, jak cudownie będzie wracać do niej każdego dnia po pracy,przytualć i całować ją na powitanie, czasem przynosząc jakiś drobiazg czykwiaty. Potem razem siadać do obiadu, rozmawiać, oglądać telewizję czy filmy,czytać książki siedząc czy leżąc obok siebie, mogąc w każdej chwili jejdotknąć. A potem zasypiać i budzić się u boku swojej ukochanej, czasembaraszkując w pościeli albo gdzieś indziej. Rozmarzył się tak, że przy okazjiautomatycznie zjadł cały półmisek swojego ulubionego ciasta.
    
    Tymczasem Kasia wyszła z łazienki ubrana w majteczki, które dostała dzisiaj od niego icienką, przezroczystą też lekko zieloną tiulową koszulkę na satynowychramiączkach sięgającą odrobinę poniżej ...
«1234...8»