1. Rocznica - cz. 2 z 2


    Data: 17.05.2021, Kategorie: Romantyczne Autor: Satya

    ... Marcina i pozwoliła mu wycałować to miejsce. Przesuwaładłonią po jego głowie, wzdychając z rozkoszy. Po chwili odsunęła się, obróciłatyłem do niego, pochyliła się i bardzo powoli ściągnęła koniakowe zielonemajteczki. Marcin zobaczył jej nabrzmiałą cipkę uwięzioną między jej zgrabnymiudami. Nie mógł już dłużej wytrzymać tego cudownego widoku i podszedł do niej,ukląkł i zaczął całować i pieścić jej nogi. Ona cały czas zostawała pochylonado niego tyłem.
    
    Doszedł do ud, potem do tyłeczka. Gładził je palcami, całował, czasem lekko gryzł. Podokładnym wypieszczeniu jej pupci zbliżał się powoli do jej cipki. Widział, jakbardzo była podniecona. Cała szparka ślniła od jej soków, a kilka kroplizaczęło spływać po jej udach. Łapczywie zlizał te krople, docierając językiemdo jej dziurki. Zaczął lizać ją najpierw z boków, bardzo powoli. Kasia jęczałaczasem z rozkoszy. Po dokładnym wylizaniu jej zewnętrznych części Marcinwsadził w nią głeboko język, co spotkało się z jej głośnym jękiem z rozkoszy.Ruszał nim powoli na wszystkie strony, potem coraz szybciej. Kasia wzdychałacoraz głośniej. Po kilku minutach tej niesamowitej przyjemności podniosła się iobróciła. Marcin zobaczył ją w całej okazałości. Od razu zajął się jej cudownympłaskim brzuszkiem. Całował go, dotykał. Potem głaskał jej uda i pachwiny.Wreszcie dotkął jej paseczka włosków i dokładnie go wymasował. Podniósł się izaprowadził Kasię na łóżko. Przytulili się na chwilę i bez ruchu i patrzylisobie w oczy. Marcin wziął jej prawą ...
    ... dłoń i popatrzył na pierścionek.
    
    - W sklepie wyglądał dość mizernie w porównaniu to tego jak prezentuje się na twojej dłoni.Kocham cię, Kasieńko.
    
    Ona uśmiechnęła się słodko. Tak jej było z nim dobrze jak nigdy wcześniej w życiu.Położył sobie jej dłoń na brzuchu. Zaczęła go delikatnie głaskać, czasem lekkociągnąc za jego włosy na nim. Wiedizała, że Marcin uwielbia gdy pieści dolnączęść jego brzucha, tuż nad obcisłymi bokserkami, z których próbuje wydobyć sięjego męskość. Wzięła bita śmietanę i wycisnęła ją na jego klatkę piersiową.Zlizała ją dokładnie. Powtórzyła to samo kilka razy na jego brzuchu - corazniżej. Potem śmietana znalazła się na jego udach.
    
    - Mogę też spróbować, kochanie? - nie czekając na odpowiedź wziął spray z jej dłoni iśmietana w dużej ilości pokryła jej piersi. Marcin wylizał w ten sposób niemalcałe jej ciało - brzuszek, uda, plecy i wreszcie pośladki. Chciał wycisnąćteraz śmietanę na jej łono, ale niestety się skończyła.
    
    - Masz drugie opakowanie?
    
    - Nie, kochany. Właściwie śmietana miała być do browniesa, ale z tych emocji zapomniałam, misiu.
    
    Leżeli teraz na bokach, twarzami do siebie.
    
    - Ładnie to tak, myszko? Zapominać o deserze? - dał jej głośnego klapsa. Uśmiechnęła się.Uwielbia kiedy on to robi - niezbyt mocno, tak że nie sprawia jej to bólu, aledla obojga jest niesamowicie podniecające.
    
    - Ładnie to tak nie mieć drugiego opakowania? - znowu dał jej słodkiego klapsa. Zacząłcałować jej szyję. Co jakiś czas jego silna dłoń uderzała jej ...
«1...345...8»