1. Ojciec moim masterem


    Data: 08.05.2021, Kategorie: Geje Autor: Lykaczspermy4

    ... a tata masturbował się ręką w górę i w dół. Zgarnął spermę z mojego malucha i przeniósł ją do moich ust.
    
    - Dobry chłopiec, możesz już iść do siebie - miałem nadzieję, że skosztuję dziś jeszcze jego nasienia, ale nie chciałem być posądzony o pedalstwo. Wróciłem do swojego pokoju.
    
    ---
    
    To było około miesiąc temu. Dziś po powrocie ze szkoły zdjąłem ubrania ze swojego drobnego ciała i poszedłem do pokoju ojca, który jeszcze nie wrócił. Chciałem wziąć drzemkę w jego łóżku, bo jest wygodniejsze od mojego. Zamknąłem oczy i zasnąłem nagi w pozycji na brzuchu.
    
    Obudziłem się czując gorące ciało na moich plecach i oddech przy uchu. Natychmiast poczułem zapach alkoholu. To był ojciec.
    
    - Ładnie to tak kusić swojego pana zdziro? - wybełkotał, a mój kutas się wzdrygnął. Ojciec, w przeciwieństwie do mnie, był ubrany. Przez warstwę spodni czułem kutasa ocierającego się o moją dupę. Całkowicie mnie obezwładnił. 81 kilogramów samca leżące na żałosnych 67 kilogramach zabawki.
    
    Powiedziałem, żeby mnie puścił i próbowałem się wyrwać, na co on dał mi klapsa w dupę, żebym się uspokoił.
    
    - Będziesz kurwą dobrowolnie czy mam użyć siły?
    
    Byłem cicho i się nie ruszałem. Po chwili znowu poczułem uderzenie z otwartej ręki i cichy głos przy uchu.
    
    - Pytam o coś. Czyim cwelem jesteś?
    
    - Jestem twoim cwelem panie - odpowiedziałem podjarany.
    
    - Kto jest twoim ojcem?
    
    - Ty.
    
    - Więc kto ma zawsze rację i wyższość nad tobą?
    
    - Ty.
    
    - Więc komu będziesz służyć?
    
    - Tobie.
    
    - ...
    ... A kto nie ma prawa głosu?
    
    - Ja.
    
    - Znasz już zasady?
    
    - Tak, panie.
    
    - To bierz się kurwa do roboty! - powiedział, zrzucając mnie na podłogę. Poniżony poczułem jego Nike Air Max 95, rozmiar 46 na mojej twarzy. Bulwa w jego spodniach moro była tak duża, że wydawało mi się, że jego chuj zaraz rozjebie rozporek. Spocony po robocie, biały podkoszulek na ramiączka miał ślady potu, a łysa głowa się błyszczała.
    
    - Miesiąc temu się przekonałem o twojej orientacji. Oduczę cię tego pedalstwa. Liż moje buty.
    
    Poruszałem dokładnie jęzorem po jego butach. Chciałem żeby był ze mnie zadowolony. Włączył sobie telewizor i otworzył puszkę piwa.
    
    - Rozwiąż i zdejmij mi buty zębami - rozwiązałem jedną sznurówkę, ale na drugiej przez przypadek zrobiłem supeł.
    
    - Co kurwo zrobiłaś? - pociągnął mnie za włosy do siebie.
    
    - Przepraszam panie.
    
    - Masz szczęście, że to twój pierwszy raz, tym razem ci daruję - ucieszyłem się, że pomimo mojej głupoty był litościwy. Ściągnął buty i przyłożył mi jednego do twarzy. Zaciągnąłem się zajebistym, męskim odorem, po czym zabrał buta. Kazał mi się położyć na plecach. Jego śmierdzące soxy znalazły się na mojej twarzy. Delektowałem się zapachem, a on w tym czasie zapalił papierosa.
    
    - Nie prałem ich dla ciebie dwa dni, wiesz?
    
    Podniecałem się swoim cwelowskim powietrzem, w czasie gdy on palił papierosa. Gdy skończył, nachylił się nade mną i włożył swój mięsisty jęzor do mojej mordy. Swoim długim, niemal romantycznym pocałunkiem przekazał mi ...