1. Noc komety


    Data: 07.05.2021, Kategorie: akcja, horror, Fantazja Autor: Man in black

    ... to nie jest dobry pomysł. Nie mam tutaj okna. Nie ma stąd ucieczki. Jednak drzwi są stalowe i raczej ich nie rozwalą.
    
    – Ty tu rządzisz – zerka na jego nagi tors.
    
    – Obawiam się, że żadne z nas tutaj nie rządzi, ale niech ci będzie.
    
    Z metalowej szafki wyjmuje zapasową koszulę. Ubiera się. Wewnątrz panuje półmrok rozjaśniany dodatkowo monitorami. Niemal połowa kamer wciąż pracuje. Podczas gdy Ola obserwuje kamery, on siada w kącie i zerka na zegarek. Niebywałe, że już jest czwarta nad ranem. Andrzej czuje się zmęczony i senny. Wciąż ma przed oczami sceny sprzed chwili kiedy walczył z tymi zwariowanymi babsztylami. Niby zachowywały się jak potwory... to skąd te cholerne wyrzuty sumienia?
    
    Z jego oczu płyną łzy. Zwiesza głowę w ramionach i szlocha cichutko. Przy odrobinie szczęścia, nie usłyszy go. Niestety jego nadzieja okazuje się płonna. Ola podchodzi, przyklęka przy nim i obejmuje go za głowę, kładąc dłonie na załzawionych policzkach.
    
    – Hej, przestań. Słyszysz mnie? Przestań.
    
    Andrzej podnosi głowę i patrzy jej prosto w oczy.
    
    – To już nie byli ludzie. Sama je widziałam. One były... były jak... w każdym razie posłuchaj mnie – bierze głęboki wdech. – Zachowałeś się zajebiście odważnie. Słyszysz? Dla mnie jesteś pieprzonym super menem i niech tak zostanie.
    
    Przybliża się do swojego anioła stróża. Jej usta dotykają jego ust. Przywiera do nich. Czuje słony smak, ale nie przeszkadza jej to. Wsuwa język między jego wargi i po chwili łapią się za głowy, żeby ...
    ... jeszcze szczelniej do siebie przywrzeć. Całują się bez pamięci. Ola wchodzi na niego, siada okrakiem i wtapia palce w jego włosy. Szarpie jego głową we wszystkie strony szukając najbardziej dogodnej pozycji. Pożądanie eksploduje wewnątrz niej z taką siłą, że czuje jakby się właśnie posikała.
    
    Jest tak pobudzona, że jej pochwa kurczy się i pulsuje. Jej kobiecość domaga się tego, co wypycha spodnie Andrzeja. Nie odrywając ust od swojego wybawcy, nerwowymi ruchami rozpina mu rozporek, unosi się nieznacznie, wyjmuje penis i siada na nim zdecydowanym ruchem. Unosi się jeszcze raz i łapie prącie, zsuwa napletek i teraz siada nieco wolniej. Boże, jakaż to ulga, poczuć go takiego twardego wewnątrz siebie. Jej pochwa otula miękkim pluszem aksamitnego ciała sztywne prącie. Zaczyna tańczyć na nim, poruszać biodrami i pojękiwać z rozkoszy.
    
    Ciepło sączy się z jej mózgu i rozlewa po całym ciele. Wywołuje ciarki i dreszcze na plecach. Spływa niżej i kumuluje się w rozpalonej ukrwionej waginie. Zalewa ją fala ciepła rozkoszy, ale on również zdaje się jęczeć i zaciskać palce na jej włosach. Nawet na sekundę nie odrywają od siebie ust. Ogarnia ich błogostan. To trochę jakby zanurzyli się w ciepłym jeziorze w pochmurny dzień. Dziewczyna czuje słodkie skurcze w podbrzuszu i nagle następuje eksplozja. Tulą się do siebie jeszcze mocniej, jakby chcieli się stopić w jedno ciało. Nie udaje im się to ale zasypiają szczęśliwi.
    
    *
    
    Kiedy się budzą, otacza ich cisza i półmrok. Andrzej znajduje ...