1. Wizyta u Pani Stomatolog


    Data: 01.04.2021, Kategorie: Mamuśki Autor: conradomoreno

    ... bolesnym sposobem na śmierć - jednak wolałem tego uniknąć. Gdy odsunęła swoje uda, wykorzystałem okazję i wyswobodziłem głowę i spojrzałem do góry, na panią Scott.
    
    Pani Margaret zsunęła sukienkę tak, że jej duże piersi zwisały wolno. Miała głowę odchyloną do tyłu, zamknięte oczy i lekko rozchylone usta, z których dobiegały ciche jęki. Ręką, która wcześniej przytrzymywała moją głowę, gładziła swoją prawą pierś. Jej piersi były przede wszystkim duże. Nie wyróżniały się wielkością, ale na pewno były większe niż cycki moich koleżanek. Były również śnieżnobiałe, jak jej cera, z jasnobrązowymi obwódkami, na środku których sterczały jej twarde sutki. Była tak zajęta sobą, że nawet nie zauważyła, iż stałem przed nią i patrzyłem na to, co robi.
    
    Dopiero po kilku sekundach, otworzyła oczy i spojrzała się na mnie z uśmiechem. Na jej twarz wystąpił czerwony rumieniec.
    
    - Wiem, że chcesz pobawić się moimi piersiami. Podejdź tu i zrób z nimi, co tylko chcesz. - wypowiadając te słowa, mocniej zaczęła gładzić swoje piersi, wkładając palec wskazujący do środka swojej cipki.
    
    Chwilę stałem w bezruchu, wpatrzony w panią Scott. Mimo, że minęło dobre pół godziny, nadal nie mogłem uwierzyć w to, co robimy. Jej ręka, masująca pierś oraz druga pracująca w jej pochwie, działały na mnie hipnotyzująco.
    
    Dopiero po dobrej chwili, ocknąłem się i podszedłem do dużego, mahoniowego biurka, na którym siedziała pani Scott. Usadziłem się obok niej, przy okazji zrzucając kolejne dokumenty, do ...
    ... kolekcji tych, które spadły wcześniej, zrzucone jednak przez panią doktor. Pani Scott była tak zajęta sobą, że nawet tego nie usłyszała ani nie zauważyła.
    
    Zawsze chciałem zobaczyć i dotknąć cycków pani Scott, a teraz miałem na to okazję. Powoli podniosłem rękę i położyłem na jej piersi. Ścisnąłem. Była jędrna i nie mieściła mi się w dłoni. Postanowiłem lekko uszczypnąć jej sutka między moimi palcami, co sprawiło, że pani Scott lekko się uśmiechnęła. Chyba to lubiła. Zrobiłem to jeszcze kilka razy, na przemian całując jej sutka i szczypiąc go, aby potem przygryźć go zębami. Był naprawdę twardy. Musiała być nieźle napalona.
    
    Ssałem jej pierś przez dobre pięć minut. Czułem się jak dziecko. Ostatni raz robiłem coś takiego, gdy byłem małym szkrabem a teraz mogłem sobie przypomnieć jakie to uczucie. Tylko, że wtedy to była pierś mojej mamy, a teraz ssałem pierś mojej ortodontki, która prawdopodobnie też ma dziecko. Wiedziałem, że sprawiam jej tym przyjemność, bo z minuty na minutę jej oddech coraz bardziej się urywał. Byłem tak zatracony ssaniem jej cycka, że zamknąłem oczy. Nie chciałem przestać.
    
    Gdy otworzyłem oczy po dobrych kilkunastu sekundach, zauważyłem, że pani doktor patrzy się na mnie z uśmiechem. To był jej urok. Zawsze, ale to zawsze się uśmiechała, a jej uśmiech sprawiał, że kolana miałem jak z waty. Do tego jej dźwięczny głos, który zawsze brzmiał wesoło.
    
    - Widzę, że naprawdę się w to wczułeś, co? - zapytała. - Jednak czuję się źle z tym, że to ty robisz wszystko, ...
«12...456...»