1. Ewa, Adam i nie tylko, czyli…


    Data: 25.03.2021, Kategorie: Dojrzałe Mamuśki walentynki, Anal alkohol, Autor: Agnessa Novvak

    ... takiego stanu, to i on nie będzie mieć dla niej litości. I tak go nie powstrzyma, na pewno nie w takim stanie. Może nie jest specjalnie świeża, ale przecież nie będzie jej całował. Już nie. Tak właściwie wystarczy, że stanie za nią, podciągnie jej spódnicę (bo majtek i tak już nie miała) złapię za tyłek i… Wszystko. A potem już tylko w kolejności do zerżnięcia: cipa, gardło, cycki, dupa. I do widzenia.
    
    Miał też opcje drugą – wyjdzie od razu, zanim naprawdę będzie za późno. Zanim zrobi coś, czego zrobić nie chce i czego sobie nigdy nie wybaczy.
    
    Wybrał bramkę numer trzy. Przymknął na moment oczy, oddychając głęboko. Przeciągnął ręce i powoli odliczył od dziesięciu wstecz. Potem podszedł do Ewy ostrożnie, jakby bojąc się jej reakcji. Pocałował ją we wciąż nagie sutki, w policzki, i w końcu w czoło. Tak naprawdę chciał złożyć na jej ciele jeszcze jeden pocałunek, ale już nie mógł się przemóc.
    
    Dopiero na schodach zorientowała się, że wybiegnięcie za Adamem nie jest najlepszym pomysłem. Nie zatrzymała go w domu, to i teraz tego nie zrobi. Poza tym paradowanie po śniegu w samej spódnicy byłoby… Lepiej tego nie skomentuje. Dla własnego dobra.
    
    Rozumiała, że się starał. Że to dla ich wspólnej przyszłości zostawał dłużej w pracy. Ale mógłby… Tak, zdecydowanie mógłby poświęcić jej więcej zainteresowania! Nawet powinien. Pieniądze i tak mieli, i to więcej, niż byli w stanie na tę chwilę wydać. A jej brakowało po prostu jego obecności. Jego cierpliwego, bezinteresownego, ...
    ... szczerego wsparcia. Umiejętności wyjątkowo szybkiego i trafnego rozwiązywania kłopotliwych sytuacji, od przeciekającego kranu po wybór miejsca na weekendowy wojaż. Zdecydowania i stałości w podejmowanych decyzjach. I zaskakująco celnej oceny sytuacji. Czasami aż nazbyt celnej.
    
    Niestety, ciężko było jej to przyznać, zwłaszcza w takim stanie w jakim obecnie była, ale Adam miał rację. Motyla noga, dzizazkurwajapierdole i do chuja karmazyna, miał we wszystkim rację!
    
    Nawet w tym, żeby kupić jej ulubione francuskie rogaliki z szynką i serem, które poza niezaprzeczalnymi walorami smakowymi miały tę zaletę, że idealnie wspomagały przezwyciężanie negatywnych symptomów hulaszczego trybu życia. Porwała od razu dwa, do tego puszkę coli z lodówki, i przeżuwając dowlokła się do łazienki. Dopiero tam, zanurzona po szyję w wannie, zaczęła w miarę sensownie myśleć. Co nie znaczyło, że przyjemniej.
    
    Nawet jeśli ona zerwie z nałogiem, a on znajdzie w sobie nowe pokłady zrozumienia i zaufania, to co wtedy? Stworzą związek idealny? No chyba nie. Zbyt długo byli albo z innymi partnerami, albo sami. To jednak prawda, że przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka. I przekonali się bardzo szybko, że może to stanowić całkiem spory problem. Może nie nierozwiązywalny, ale na pewno bardzo uprzykrzający życie. Mieli cokolwiek odmienne gusta filmowe, muzyczne, literackie, preferowali inne formy spędzania wolnego czasu… A przede wszystkich dzieliła ich praca i wieloletnie, nabyte wraz z nią nawyki. Ona ...
«1...345...23»