1. Hrabia (II)


    Data: 26.02.2021, Kategorie: bez seksu, Podglądanie żona, kara, Autor: Cygne

    ... zamyślony mąż patrzył przez okno, nie zwracając uwagę na rozgrywającą się scenę.
    
    Stolik był dość niski, co powodowało, że nalanie wina do kieliszków wymagało wykonania dość mocnego skłonu. Skutek tego był taki, że jej pełne piersi odkleiły się od ciała i zawisły mocno ku dołowi. Ponieważ koszula miała dość mocny dekolt, sprawiały wrażenie, jakby za chwilę miały się z niego wysunąć. Tym razem panowie patrzyli się już tylko w tym kierunku.
    
    Po nalaniu wina przystąpiono do gry, a Klara usiadła na taborecie opodal kredensu. Co jakiś czas musiał jednak uzupełniać puste kieliszki lub podawać zakąski. Początkowo czuła, że zaczyna ją to przerastać i że zaraz wybuchnie płaczem. Później jednak, gdy panów zaczęła wciągać gra, oswoiła się z sytuacją i dyskretnie ich obserwowała. W którymś momencie zaczęły jej się nawet podobać te pożądliwe spojrzenia kierowane, od czasu do czasu, w jej kierunku. Zwłaszcza wzrok Wincentego zwracał jej uwagę. Natomiast Zygmunt, który był dużo bardziej przystojnym mężczyzną i na pewno podobał się wielu kobietom, prawie nie zwracał na nią uwagi. Z krótko podstrzyżonym wąsikiem i cygarem w ręce, bardziej interesował się rozłożonymi na stole kartami.
    
    W ...
    ... Klarze zaczęło się budzić przewrotne uczucie, żeby tę sytuację obrócić na swoją korzyść. A przynajmniej pokazać mężowi, ze wcale nie czuje się tak bardzo upokorzona, jak naprawdę miało to miejsce. Zaczęła coraz śmielej podchodzić do stolika, dłużej celebrowała nalewanie wina, świadoma efektu, jaki na gościach robił jej falujący pod koszulą biust. Raz nawet posunęła się do tego, że upuściła z kredensu kawałek ciasta na podłogę, klęknęła, żeby to posprzątać, przy okazji dając widok na swoją lekko wypiętą pupę. Gdy się odwróciła, napotkała wlepiony w nią wzrok Zygmunta. Był trochę dziwny. Zimny, skupiony, lekko perwersyjny. Przeszedł ją dreszcz.
    
    Na koniec podeszła do samej krawędzi stolika i z lekka wyzywającą miną zapytała się, czym jeszcze może służyć. W tym momencie panowie mieli na wysokości swoich oczu, na wyciągnięcie ręki, jej intymny, ciemny trójkącik między nogami. Najpierw popatrzyli właśnie w to miejsce, później na siebie, a na koniec na hrabiego. Ten uśmiechnął się. Wiedział, że jeszcze przyjdzie mu tego wieczora zaskoczyć żonę.
    
    - Na razie nic nie potrzebujemy. Możesz wrócić do swojego pokoju. Później przyślę po ciebie. Na razie chcę porozmawiać z moim gośćmi.
    
    c.d.n. 
«123»