1. Drogowcy


    Data: 09.01.2021, Kategorie: Geje Autor: Mort47

    ... taki prezent na urodziny zrobić Bo swego lachociąga to nie widziałem już potem…
    
    _ Ok. Karolku w ramach prezentu będzie ci ciągnął pierwszemu Dzwonię
    
    Po kilku sygnałach po drugiej stronie słuchawki odezwał się głos a Bogdan władczym tonem rzucił w słuchawkę polecenie przybycia migiem w opisane miejsce z butelką i czystą dupą
    
    _ będzie za 15 minut
    
    Atmosfera w baraku stała się gęsta Marcin chciał nawet opuścić towarzystwo ale koledzy przekonali że wcale nie musi brać udziału w spotkaniu a flacha jeszcze dojedzie więc może poczekać popatrzeć a nawet …… się potem skusić na próbę – jak to jest
    
    Oczekiwany gość zjawił się nawet przed czasem z prowiantem i widać było że z chęcią
    
    Gdy wszedł do baraku lekko się zmieszał na widok Karola i Marcina ale już w progu spotkały go słowa Bogdana
    
    - Co kurwa zdziwiony? Towar masz? Gotowy?
    
    _ tak
    
    - Zapomniałeś cwelu jak się odpowiada – policzymy się za to innym razem Teraz na łapy i witasz wszystkich tak jak to zawsze robisz. Wszystkich
    
    -Przepraszam Panie Rzucił tylko ze strachem w głosie przybyły i już na czworaka podsuwał się do butów Bogdana.
    
    Po wycałowaniu obu skierował się w stronę Karola i powtórzył zabieg. Karol był lekko zaskoczony ale nie protestował A tymczasem Bogdan widząc zmieszanie Marcina
    
    _ Marcin nie pękaj on zna swoje miejsce więc pozwól mu się przynajmniej przywitać. A ty cwelu temu Panu możesz nawet wylizać jego glany porządnie. I puścił oczko do Marcina
    
    Młody już leżał przy butach Marcina i ...
    ... brał się jak mu kazano do lizania jego znoszonych wojskowych buciorów a Marcin lekko zszokowany na to zwyczajnie przyzwalał.
    
    Po dłuższej chwili w której słychać było tylko mlaskanie języka Bogdan przerwał ciszę
    
    _ Dobra dość tej przyjemności kutasie Czas przepłukać mordę i brać się do innej roboty Wypad na zewnątrz zaraz też wyjdę bo lać mi się chce
    
    Młody jak rażony piorunem zerwał się na równe nogi i wybiegł z baraku a w ślad za nim ruszył Bogdan
    
    _ zaraz wracamy przepłukam mu mordę z piachu szczynami i będzie gotowa do ssania a jak chcesz Karol to możesz też spróbować
    
    Karol wahał się chwilę ale ostatecznie został by dotrzymać towarzystwa kompletnie zaskoczonemu Marcinowi który właśnie zaczynał się przyglądać swoim odświeżonym właśnie butom. Na zewnątrz zaś młody czekał już na klęczkach na Bogdana . Gdy tylko podszedł do niego od razu zajął się rozpinaniem rozporka i wybrał fujarę gotową do tankowania.
    
    _Wstawaj - płuczesz gębę ale nie oblej się- dziś wyjątkowo bo gości zrazisz cwelu Ostatni spust łykasz jak zwykle
    
    -Jasne Panie
    
    Trzeba przyznać bardzo sprawnie młody napełniał gębę szczochami Bogdana potem płukał i wypluwał i brał kolejną dawkę Kilka powtórek połyk i zwyczajowe czyszczenie kutasa przez lizanie główki zakończyły przygotowania do właściwej zabawy wewnątrz baraku. Do środka pierwszy wszedł Bogdan a za nim młody i już znowu na czworaka czekał na polecenia.
    
    - dobra chłopy polejcie po jednym i młody jak ustaliliśmy zajmie się najpierw Karolem ...