1. Karolina i Robert. 19


    Data: 03.01.2021, Kategorie: Hardcore, Masturbacja Autor: ---Audi---

    ... głowę w lewą stronę... Odruchowo tez tam spojrzałem... a tam stał telefon...
    
    - Czy to się nagrywa ?
    
    - Hummm.... tylko jęknęła i chyba zaczęła dostawać orgazm...
    
    Całe ciało było naprężone, a tyłek nabijał się na kutasa....
    
    Oczy zamknięte... i te jęki...
    
    Zacząłem sobie walić... ona, kurwa jest niemożliwa... zajebisty widok... ale to nic...
    
    Przekręciła się, przesunęła obok... teraz zobaczyłem jego wielkość i kolor.... czarny... ale wielki... czyżby wspomnienie... ?
    
    A ona chwyciła go i nachyliła się i zaczęła go obciągać...
    
    Kurwa mać... ja pierdolę, ale widok....
    
    Tyłeczkiem nadal kręciła, a jego trzymała w dwie dłonie, główkę śliniła i lizała... i oczywiście patrzyła się w stronę telefonu...
    
    Lizała go z takim samym uczuciem jak mnie... ależ to jest suka...!!!
    
    Na koniec zaczęła go połykać... głębiej... jeszcze... jeszcze... kurwa.... trzy czwarte... niemożliwe...
    
    Wyszarpała....
    
    - Teraz ty...
    
    Już nie nabiła się, ale wzięła mojego od razu do końca, a stał już porządnie...
    
    Tego było za dużo.... zaraz jej strzelę...
    
    Wyciągnąłem i zacząłem trzepać... a ona siebie...
    
    Jak zacząłem... to poleciało na oko... a dopiero potem do buzi...
    
    Ta ją tak otworzyła.... i charczała.... dostawała swój...d**gi...
    
    Kurcze, jednoczesny orgazm męża i żony...
    
    Trzymała cały czas otwartą buzię... i tak się ...
    ... patrzyła... jakbym miał dalej strzelać...
    
    Wlewałem... jak chce to leję...
    
    Zamknęła oczy i... w momencie połykania... dostała trzeci....
    
    Gdy przełknęła, zaczęła wylizywać... moje resztki, by potem podejść na kolanach do telefonu, pokazać język i uśmiać się głośno...
    
    Odwróciła się...
    
    - Mogłam cię tak przywitać ?
    
    - Mogłaś, zresztą ty wszystko możesz... i tak cię kocham...
    
    - Idź do dzieci, trzeba je trochę powychowywać... a ja się ogarnę...
    
    Szybko przebrałem się i cały wieczór minął z dziećmi...
    
    Ale wieczorem trzeba było porozmawiać...
    
    - Karolinko, robisz niebezpieczne rzeczy i nie konsultujesz tego ze mną...
    
    - O co chodzi ?
    
    Opowiedziałem jej o rozmowie z policją...
    
    - Dobrze, że mam takie kontakty, ale trafiłaś na kogoś, kto nie odpuści... czy jest to tego warte ?
    
    - Nie chcę ci mówić o szczegółach, ale to ojciec Patryczka i facet, przez którego musiałam się rozwieźć, dla mnie to najgorszy gnój i moja stara sprawa. To jest coś wybitnie osobistego... rozumiesz mnie ?
    
    - Tak, mogę zrozumieć... ale musisz uważać.
    
    Pocałowała mnie i poleciała do łazienki...
    
    Kłamie, bodajże pierwszy raz, co ten facet ma na nią, że aż tak się go boi... ?
    
    Przecież wiem co robi, ale co robiła z nim, że się tego wstydzi ?
    
    Czy powinienem być zazdrosny, a może odpuścić... ?
    
    Poczekam, a potem załatwię to po swojemu. 
«12...891011»