1. W rodzinie nie zginie. Krąg 3/3


    Data: 28.12.2020, Kategorie: Anal Sex grupowy Dojrzałe Autor: eksperyment

    ... rozbierało ją wzrokiem. Prosili też ją do tańca. Rżnęli ją w myślach. Patrzyli na jej cyce. Na pewno myśleli, że jestem jej młodszym kochankiem. Co ciekawe, przyglądało nam się też wiele kobiet. Czułem na sobie ich spojrzenia. Zazdrość!
    
    Parę drinków wypiliśmy już. Poszedłem z mamą do toalety. Zamknęliśmy się w łazience. Była duża, ładnie wykończona i pachnąca. Mama zaczęła robić mi loda. Była bardzo podniecona. Ktoś zapukał do drzwi.
    
    – Weźcie, wpuśćcie, bo się zesikam – usłyszeliśmy.
    
    Weszła fajna, niska blondynka. Wpuściliśmy ją, nie wiem jak to się stało! Wysikała się. W czarnej bluzce, w dużych sexy okularach w czarnych oprawkach. Patrzyła, co robimy.
    
    – Czy mogę dołączyć? – zapytała.
    
    Zaczęła robić mi laskę. Nawet nie znałem jej imienia! Nie była specjalnie pijana, ani pod wpływem czegoś.
    
    – Wychodzicie z klubu? – zapytała.
    
    I Ksenia wylądowała u nas w domu. Gdy weszliśmy do sypialni, zaczyna się właściwa historia.
    
    – Jestem bi – powiedziała cicho. – Ty też? – zapytała mamę.
    
    Osłupiała ze szczęścia! Zaczęły się z mamą pieścić. Nie wiem, która była bardziej podniecona. 69 wyglądało nieziemsko w ich wykonaniu. Nie zadawała żadnych pytań. Pewnie myślała, że jestem kochankiem czy coś takiego. Może i dobrze.
    
    Chciała koniecznie, abym popychał ją w pupę. Miała rozepchaną już. Fajna, niska, nie chuda, nie gruba, ładne średnie piersi. Razem z mamą robiły mi loda. Chciałem, aby usiadła mi na twarzy, co uczyniła z ochotą. Później zamieniły się z Danką. ...
    ... Skończyłem akurat w jej ustach, w momencie, kiedy lizałem mamie tyłek. To było coś cudownego.
    
    Panie popieściły się jeszcze palcami i poszliśmy spać. Została u nas na noc. Szkoda mi tylko, że nie wymieniliśmy się numerami.
    
    Dzika plaża²
    
    Pod koniec lata 2016 roku wyjechaliśmy razem do Kołobrzegu. Cały tydzień odpoczywaliśmy, czytaliśmy książki, graliśmy w siatkówkę…
    
    Przedostatniego dnia rozłożyliśmy się na dzikiej plaży, daleko, aby nie gorszyć ludzi swoim zachowaniem. Tak jak 16 lat wcześniej. Ssałem Dance suty. Słońce przebijało się przez chmury. Lekki wiatr. Dostrzegliśmy mężczyznę około 50 lat. Niepewnie zerkał w naszym kierunku.
    
    Mama podniosła się i usiadła na ręczniku, cała naga.
    
    – Przepraszam panią – odezwał się nieśmiało. – Nie wie pani, jak… Jak dojść…
    
    Danka parsknęła śmiechem.
    
    – A nie chcesz sobie popatrzeć? – zapytała. – Do gołej, cycatej kobiety podchodzisz i pytasz, jak dojść? Niezły gigant jesteś!
    
    – Rzadko zdarza się, żeby takie rzeczy były – wyjaśnił. – Nie wiedziałem, jak zagadać!
    
    Skinęła mu głową. Usiadł obok nas. Zaczęliśmy pieścić się z Danką. On wyciągnął kutasa zaczął się masować. Danka podniecona, dorwała się do niego.
    
    – Założyć gumkę mam? – spytał.
    
    – Nie musisz.
    
    Zaczął całować ją w pachwiny. Lizał jej cipkę. Później wszedł w Dankę mocno. Patrząc na to masowałem się, aż zmienili pozycję i ona usiadła na nim. Wtedy dołączyłem i zacząłem ją dymać w odbyt.
    
    Później nam obojgu wylizała kutasy. Skończyliśmy w pozycji 69. Zrobiła ...