1. Karolina. 1


    Data: 22.12.2020, Kategorie: Dojrzałe Autor: ---Audi---

    ... ją zabrać, nie podoba mi się to, powinna się obudzić...
    
    - To jedźcie... mu musimy zostać... widzi pan, co się dzieje...
    
    Spojrzeliśmy na nianię tulącą troje dzieci... kiwnął głową i zaczęli ją zabierać...
    
    Podszedłem do tej Joli...
    
    - Biorą panią Karolinę do szpitala, będzie dobrze, coś pani potrzebuje... ?
    
    - Dwójka starszych dzieci jest u kolegi, muszę jechać je zabrać, d**ga niania jest chora, a u góry jest jeszcze niemowlę...
    
    - Poczekamy, aż ta pani Renia przyjedzie...
    
    - Proszę powiedzieć im, że pani Karolina jest w ciąży...
    
    - A prawda...
    
    - Panowie, pacjentka jest w chyba d**gim miesiącu ciąży... o ile dobrze wiem...
    
    - Zanotujemy...
    
    Pojechali. Po 20 minutach dojechała pani Renia...
    
    - Co się stało... gdzie Karolina... ?
    
    - Musieli ją zabrać do szpitala, nie reagowała...
    
    - Co się stało... ?
    
    Odciągnąłem ją na bok...
    
    - Pan Robert został śmiertelnie potrącony przez samochód...
    
    Blada osunęła się na sofę...
    
    Kurwa, niech tylko i ona nie mdleje...
    
    Poszedłem do kuchni po szklankę wody...
    
    - Niech się pani napije...
    
    - To niemożliwe... to nie mogło się zdarzyć..
    
    Wstała i podeszła do pani Joli i obydwie w objęciach zaczęły szlochać...
    
    Kurwa mać, że na mnie trafiło... kurwa.... !!!
    
    - Czy możemy już jechać... są sprawy do załatwienia... ?
    
    Kiwnęły głowami i pożegnaliśmy się...
    
    Ja pierdolę, ale szambo...
    
    - Dlaczego ?
    
    - Znam tę babkę i jej męża... wiesz kim on jest ?
    
    - Nie..
    
    - To właściciel tej fabryki ...
    ... okien, milioner...
    
    - I w sobotę jeździ rowerem po ulicy ?
    
    - To triathlonista, pewnie trenował....
    
    - O kurwa...
    
    - No właśnie... kurwa... jedziemy do szpitala.
    
    **************
    
    Jola i Renia.
    
    - To niemożliwe... jak to się mogło stać... ?
    
    - Rano pojechał na trening... już czekaliśmy na niego...
    
    - Karolina była sama ?
    
    - Tak, pan Mariusz był się pożegnać, jedzie do Francji na promocję książki i chyba już pojechał...
    
    - On nie jest tu potrzebny... ale gdzie chłopcy... ?
    
    - Muszę jechać po nich, spali u kolegi ze szkoły... zostanie pani z dziećmi... ?
    
    - Oczywiście...
    
    - Odprowadzę dzieci na górę... Olivka zaraz się obudzi...
    
    - Dobrze, zajmę się nią...
    
    Karolina zaraz dojdzie do siebie i wróci... cholipcia, ktoś powinien jechać do szpitala....
    
    - Może pan Wojtek ?
    
    - Dzwonimy.... Boże... nie mogę uwierzyć...
    
    *****
    
    Renia
    
    - Panie Wojtku, mówi Renia, przyjaciółka Karoliny, zdarzył się wypadek i pani Karolina jest w szpitalu, może pan do niej pojechać... ?
    
    - A Robert ?
    
    - Pan Robert właśnie miał wypadek...
    
    - Też jest w szpitalu ?
    
    - Nie... nie żyje...
    
    Cisza...
    
    - CO ???
    
    - JAK ???
    
    - Przed chwilą była policja, podobno wypadek na rowerze, samochód go potrącił...
    
    - Ja pierdolę... kurwa.... przepraszam... oczywiście jadę... a co z nią ?
    
    - Straciła przytomność i nie odzyskała... więc ją zabrali...
    
    - Już jadę... dacie sobie radę z dziećmi ?
    
    - Tak.
    
    Usiadłam się i rozryczałam... moja Karolinka.... jej Robert... ...
«1234...13»