1. Karolina i Robert. 25


    Data: 12.11.2020, Kategorie: Anal BDSM Autor: ---Audi---

    25
    
    Gdy Robert wrócił już było po wszystkim, poprosiłam nianie o nie denerwowanie go, bo sprawa już załatwiona...
    
    Ja ja zwykle w super humorze...
    
    - Zgwałcisz mnie dzisiaj ?
    
    - Co ty ?
    
    - Mam na to ochotę... możesz być nawet lekko brutalny...
    
    - Karolinko, co się dzieje z tobą... ?
    
    - A jestem nakręcona.. fajnie się dzieje...
    
    - A co ?
    
    - Życie kochany, życie... nie daj się prosić... zwiąż mnie i wykorzystaj... weź mnie w dupę...
    
    - Ja taki nie jestem, wiesz o tym...
    
    - Wiem, droczę się z tobą... ale obciągnąć dasz ?
    
    - Oczywiście...
    
    Oj... szkoda gadać... normalnie wyszłabym na miasto... znaleźć dobrą podnietę... ale muszę siedzieć w domu.
    
    Olivka jest taka malutka, a Wojtek przychodzi coraz rzadziej....
    
    Podobno pije, nawet do pracy nie chodzi zawsze...
    
    Baby mu trzeba, ale jak to zrobić... ?
    
    Nie chcę mu brać dziecka, jest jego i koniec... może czas zaleczy rany... ?
    
    Wieczorkiem obciągnęłam mu z wyobraźnią, że zmusza mnie do tego...
    
    Żeby on był chociaż trochę obcy... i bardziej napalony...
    
    Ten sport wyciąga z niego całą energię...
    
    Czas zaszaleć...
    
    Koło 10 rano dostałam telefon...
    
    - Załatwione, leży w komodzie na samym dole, pod rzeczami, były tam swetry, więc nie zaglądnie do jesieni...
    
    - Dzięki... a powiedz... ile było kasy, bo był pod domem i zrobił scenę, że musiałam gazem go walnąć i gliny wzywać...
    
    - Trochę było. mam ci oddać... ?
    
    - Mówiłam, żebyś nie brał niczego... teraz mam problemy...
    
    - ...
    ... Przepraszam...
    
    - Co z alarmem...
    
    - Wył z 10 minut, potem przestał... a z tym pobiciem, to robić ?
    
    - Może nie, na razie wystarczy, jak co, to się odezwę...
    
    - Narka...
    
    Jest już jest notowany, sprawa się zaczęła, teraz mój następny ruch...
    
    - Witam pana policjanta... Karolina z tej strony... i jak tam sprawa... ?
    
    - Miałem dzwonić... musieliśmy po 48 wypuścić, prokurator widzi to dość słabo... facet odwraca sprawę o tę niby kradzież....
    
    - Bezczelny...
    
    - No właśnie, nie mamy mocnych dowodów... zresztą on też...
    
    - Spotkajmy się... dzisiaj... mam coś...
    
    - Za dwie godziny mam dyżur, teraz ?
    
    - Już jadę, gdzie ?
    
    - A gdzie pani chce... ?
    
    - Może przy naszej drodze, koło domu, nie będę musiała zostawiać małej...
    
    - Ok, za 20 minut będę...
    
    20 minut, tak mało to jeszcze nie miałam... korek ?
    
    A... niech będzie... może się skusi... i tak mnie tyłek swędzi... dobrze nasmarowałam i wszedł...
    
    I ogólnie, kogo to wina.. ? Roberta... wina...
    
    Prysznic piorunem, makijaż, czerwona szminka, kusa sukienka, pończoszki i bez stanika... a co tam... szalejemy...
    
    Olivka śpi, Oleńka śpi, tamci szaleją...
    
    - Będę za godzinkę. spotykam się z policjantem, są postępy...
    
    Już jadę... moja cipa też jedzie...
    
    Ale jestem nakręcona, powiem mu, a potem wykorzystam...
    
    Świat jest piękny...
    
    Już czeka...
    
    O... bez tego munduru to fajny facet... dobra 30... budowa i uśmiech... nawet przystojny...
    
    - Cześć, nie chciałam w domu, bo wszyscy się mocno ...
«1234...10»