1. Przyszywany wujek cz. 1


    Data: 23.10.2020, Kategorie: Pierwszy raz Autor: Albastor

    ... cm, grubego kutasa i zacząłem czubkiem pocierać po jej rozwierającej się coraz bardziej pizdeczce. Jęczała coraz głośniej i ssała moje palce. Pchnąłem mocno kutasa w jej dziewczęce wnętrze. Krzyknęła bardzo głośno. Szybko cofnąłem chuja i znowu pchnąłem. Wszedł głębiej a jej ciałem targnęła konwulsja. Kiedy go teraz wyjąłem był okrwawiony. Zacząłem ja jebać coraz szybciej i gwałtowniej. Ciasne ścianki jej szparki i dziewiczej pochwy otulały mojego chuja coraz dalej. Jednak dziewczęca ciasność spowodowała, że mój kutas zaczął pulsować a potem wyszarpnięty z dziewczyny wyrzucił z siebie całe nasienie na jej płaski brzuszek i to tak mocno, że krople poleciały na sterczące podnieceniem cycuszki a nawet na brodę i twarz dziewczynki.
    
    - Wujku. To już - dyszała.
    
    - Tak. Ja już - odpowiedziałem otrzepując na nią resztę spermy - Ty na swoje ach i och musisz trochę poczekać. Może dopiero za drugim albo trzecim razem poznasz co to jest prawdziwa rozkosz.
    
    Poszedłem do łazienki i puściłem prysznic. Przyszła zaraz za mną. Po jej udach płynęły stróżki krwi. Szybko obmyłem ją a potem siebie. Wzięła w rączkę mojego sflaczałego kutasa i zaczęła go lekko branzlować. Nie trzeba było długo czekać a znowu ...
    ... sterczał do góry w całej swojej gotowości.
    
    -O wujku. Znowu twój potwór się obudził - spojrzała na mnie zaskoczona.
    
    - Teraz możesz dać mu buzi, polizać - szepnąłem.
    
    Zrobiła jak kazałem a potem wzięła go do buzi i rączką dalej branzlowała. Znowu szczytowałem i całe nasienie znalazło się w jej buzi i gardle aż się zakrztusiła.
    
    Wyszliśmy z łazienki i położyliśmy się całkiem goli obok siebie.
    
    - I co się stało z dziewczynką, która poskromiła królewskiego potwora? - spytała zarzucając nóżkę na moje krocze.
    
    - Król zabrał ją do zamku i od tej pory poskramiała wiele innych potworów doznając przy tym wiele przyjemności. jednak najbardziej lubiła dogadzać królowi - dokończyłem.
    
    - Ja też bym chciała żeby tak do środka - westchnęła.
    
    - A kiedy miałaś krwawienie?
    
    - Właśnie wczoraj ustało.
    
    Ruchałem ją chyba z pół godziny. Wreszcie i ona szczytowała a jak to robiła po raz drugi wtedy wytrysnąłem z ogromnym ciśnieniem w jej naciągniętą, dziewczęcą pochwę. jej ciałkiem targnął ogromny dreszcz a pizdeczka pulsowała i zaciskała się na moim rzygającym spermą chuju.
    
    Tego wieczora kochaliśmy się jeszcze raz a później zawsze jak tylko przyjeżdżałem do Marka. Była doskonałą kochanką.
    
    C.D.N. 
«1234»