1. W szatni


    Data: 22.10.2020, Kategorie: Geje Autor: winex

    ... zrobić, więc stałem jak słup soli. Jednak wszystko przyszło samo.
    
    Zadziałałem instynktownie. Chwyciłem jego twarz w dłonie i wpiłem się w jego usta ze zdwojoną siłą. Poczułem jego zaskoczenie moją reakcją – na moment mięśnie pod moimi palcami się napięły, jednak równie szybko się rozluźniły.
    
    - Nawet nie umiesz sobie wyobrazić, jak długo czekałem, żeby to zrobić – wyszeptałem, gdy na krótką chwilę oderwaliśmy się od siebie. Jacek zaśmiał się, a jego perlisty śmiech był dźwiękiem, którego mogłem słuchać do końca życia i po pięćdziesięciu latach dalej wydawałby się równie oszałamiający, jak za pierwszym razem.
    
    Znów przyciągnąłem go do siebie na długi, namiętny pocałunek. Tym razem obydwoje byliśmy na niego w pełni przygotowani. W jednej chwili wszystko dookoła przestało się liczyć – czas i przestrzeń straciły znaczenie, ważny był jedynie Jacek i jego słodkie usta. Całowaliśmy się bez opamiętania, rozpaczliwie spragnieni siebie nawzajem. On jednak wykazał się większą rozwagą – odsunął się ode mnie. Przeraziłem się. Nagle pomyślałem, że zrobiłem coś, czego nie powinienem był robić. Byłem przekonany, że jednym błędem przekreśliłem lata naszej przyjaźni. Odetchnąłem z ulgą, widząc, że Jacek jedynie podszedł do drzwi i zamknął je na klucz, zostawiając go w zamku.
    
    Uśmiechnąłem się łobuzersko.
    
    Podszedł do mnie niecierpliwie i zasypał pocałunkami. Swoimi silnymi ramionami uniósł mnie w powietrze z łatwością, przyciskając plecami do zimnej ściany. Powinienem czuć ...
    ... chłód, jednak liczyły się tylko nasze rozgrzane ciała. Pozwoliłem mu przejąć kontrolę nad sytuacją. Jego usta, jednocześnie delikatne i natarczywe, całowały każdy centymetr odsłoniętego ciała, powoli odkrywając i podporządkowując sobie nowe tereny. Szczególną uwagę Jacek poświęcił mojej szyi, odkrywszy, że jest to wyjątkowo wrażliwy punkt na moim ciele. Do akcji wkroczył także jego język, łagodnie i ostrożnie dołączając się do pozbawiających świadomości karesów.
    
    Nigdy wcześniej nie sądziłem, że samymi ustami ktoś byłby w stanie doprowadzić mnie do szaleństwa. Z każdą kolejną chwilą, z każdym kolejnym pocałunkiem, z każdą kolejną łagodną pieszczotą, czułem, że tracę nad samym sobą kontrolę. Wplotłem palce we włosy Jacka, przyciskając go do siebie, podciągając go do góry i składając namiętny pocałunek na jego rozgrzanych wargach. Znów spojrzałem mu w oczy. Wiedziałem, że nie będę w stanie długo wytrzymać jego cudownych tortur.
    
    Tym razem to ja przejąłem inicjatywę - moje dłonie zaczęły błądzić po jego idealnym ciele. Koniuszkami palców obrysowałem każdy napięty mięsień. Moje usta również rozpoczęły podboje, lecz moje dłonie posunęły się o krok dalej, niż jego. Nie zatrzymałem się na linii bokserek. Najpierw dotknąłem go przez materiał - od razu poczułem jego gorąco. Był długi, twardy, czułem narastające pulsowanie pod palcami. Jacek cały zadygotał, gdy złożyłem przelotny pocałunek przez materiał na jego główce. Z jego gardła wydobył się jęk czystej rozkoszy. Nie czekałem na ...
«1234...»