1. 197siedem (3)


    Data: 21.03.2019, Kategorie: Lesbijki Pierwszy raz Autor: monikajastrzebska

    ... wiem. Więc weź tę butelkę z blatu, nalej sobie do szklanki i dodaj coli, chyba że lubisz, jak cię kopie.
    
    – Jeszcze nie wiem, co lubię.
    
    – Więc dolej sporo coli i wrzuć ze dwie kostki lodu. Na pierwszy raz będzie w sam raz. I może plasterek cytryny.
    
    Ania wyszła do kuchni i niedługo potem pojawiła się ze szklanką w ręku.
    
    – Patrzyłaś na płyty? – zapytała Jola. – Mogą być na początek?
    
    – Są OK. Emerson, Floydzi, Purple. Słucham tego wszystkiego. Ale o niektórych nie mam pojęcia. Na przykład Scorpions i Kansas?
    
    – Ja, prawdę mówiąc, też niewiele o nich wiem. Mam tylko ich albumy koncertowe1. Ale są świetne. Musisz kiedyś posłuchać.
    
    – Na pewno posłucham. – Ania wzięła łyka ze szklaneczki i skrzywiła się – Czy ty na pewno pijesz to samo?
    
    Jola powąchała jej szklankę i potwierdziła skinieniem głowy.
    
    – Obawiam się, że tak. Nie martw się, przywykniesz. U mnie to lata praktyki. – Popatrzyła uważnie na Anię i po chwili dodała: – Nie martw się. Ja nie jestem taka kompletna alkoholiczka. Teraz mam wolne, więc korzystam. Lubię się napić. Jak jest praca, a więc w tygodniu, to nie ma czasu na myślenie. A jak jest czas na myślenie, to lepiej się napić i nie myśleć o smutnych sprawach.
    
    – A są takie smutne sprawy? Mama mówi, że świetnie ci idzie. Że wrodziłaś się w dziadka i jesteś świetną prawniczką. Czym ty możesz się martwić?
    
    – Tak mówi twoja mama? To dobrze. Ale to ona jest szczęśliwa. Ma kochającego męża, śliczną i zdolną córkę. Cóż więcej potrzeba?
    
    – Nie ...
    ... przepada za swoją pracą.
    
    – Widocznie nie można mieć wszystkiego. Ona ma rodzinę, ja mam pracę. Ot takie jest życie. Jak ci smakuje?
    
    – Chyba rzeczywiście nie jest takie złe.
    
    – No widzisz, do ohydnego alkoholu można się przyzwyczaić tak samo jak do ohydnego życia. Z tym, że alkohol pozwala zapomnieć o życiu, a odwrotnie nie. Ale ty jeszcze nie musisz o tym myśleć.
    
    – To po co ja właściwie piję?
    
    – A wiesz, że to dobre pytanie. Są pewnie różne teorie na ten temat. Są także różne etapy. Ty jesteś na samym początku, więc popijasz troszeczkę, żeby dostrzec uroki życia. Wyostrzyć niektóre zmysły, a inne stępić. Będą cię cieszyć pewne małe sprawy, na które na co dzień nie zwracasz uwagi, a mniej martwić te które nie wiadomo czemu na co dzień urastają do rangi problemu.
    
    – Jak ta dziewczyna od psa? – powiedziała nieświadomie Ania.
    
    – Jaka dziewczyna od psa?
    
    – A nieważne. – zreflektowała się zbyt późno. – Chyba zaczynam czuć alkohol i coś mi się majaczy.
    
    – Ej, ty. – Jola spojrzała na nią uważnie. – Ja jestem za stara wyga na takie numery. Nie zapominaj, że jestem prawnikiem. Znam się na różnych sztuczkach. Alkohol owszem, pewnie czujesz, ale jeszcze nie na tyle żeby pleść głupstwa. Dowiem się, o jakiego psa chodzi?
    
    – Nieważne.
    
    – Jeśli jakiś pies urasta do rangi problemu, to nie jest to nieważne. – zastanowiła się. – Ja mam kota i on, a raczej ona, nigdy nie była problemem. Mama nie wspomniała, że macie psa. Tęsknisz za nim?
    
    Ania wybuchnęła śmiechem. Przez ...
«1234...16»