1. Jak do tego doszło.


    Data: 14.10.2020, Kategorie: Trans Autor: Szewelska

    ... „ kobiet” jak ja. Tam zaczekam rozmowę z Agą tak przynajmniej kazał się si siebie zwracać. Była z tego samego miasta i nawet dzielnicy tyje że nieco starsza. Miała 45 lat. Zadawałam jej mnóstwo pytań. I wiele wiele się odbije nauczyłam. Przynajmniej z teorii. A w ogóle to chcemy się spotkać, tylko ona nie wie ile mam kat naprawdę bo skłamałam ze mam 18 lat. Nazajutrz rano wstałam starzy wyszli a ja do przygotowań po godzinie bykam ubrana w ultra czerwoną mini, rajstopki bez majtkowe kupione wczoraj i butki srebrne sandałki i biała bluzeczka pod która był wypełniony gąbką stanik. To wszystko sprawiało że wyglądałam bosko, Tak mi się przynajmniej wydawało. O dziewiątej zjawił się Paweł. Popatrzył na mnie i powiedział . - zajebiscie masz gust. - Staram się, a co dziś będziemy robić oprócz tego co wczoraj robiliśmy. Zapytałam. - Wiesz co to anal? Zapytał bez pardonu. Po chwili dodałam - jestem przygotowana . Spojrzał na mnie z uśmiechem. - Ale jest jeszcze coś. Powiedział. - Co takiego, jeśli chcesz... - Nie, posłuchaj. Przerwał mi. - Chce żeby dziś było inaczej. Obydwóch podnieca nas seks w biurze, sekretarka, szef. - No tak powiedziałam. - No i zrobimy mały teatr. - Teatr ?! Jaki teatr. - No wiesz ja będę grał rolex zegarki za biurkiem a ty sekretarki. - Aaaa o to chodzi. Super. Pomysł. Chwile rozmawialiśmy co jak ma wyglądać, jak on będzie się zachowywał i jak ja mam się zachowywać w swojej roli. - masz może pończochy ? Zapytał znienacka. - Na sobie mam rajstopki. ...
    ... Powiedziałam. Podciągając spódniczkę. - Ale w ogóle to mam, założyć? - Tak jeśli możesz to tak, takie do pasa. Wiesz. - Wiem, wiem przecież się na tym znam. Przebrałem i jeszcze chwile ustalaliśmy zasady gry. - a co to? Zapytałam kiedy Paweł położył na stole małą tubkę. - Lubrykant. - Chcesz wełnie wejść ?! - Nic na sile jeśli będziesz tego chciał-a. Zawahał się. - Ok zgoda zobaczymy. - No to to jak wiemy co i kto jest kim to może zaczniemy. Ten nasz teatrzyk. - Zgoda zaczynajmy panie dyrektorze. Odpowiedziałam z uśmiechem. T e a t r „I” Pukam do drzwi. - proszę wejść. Zawołał. - Dzień dobry panie dyrektorze. - Dzień dobry pani Amelio. - Mam dla pana świeżą prasę i kilka dokumentów do podpisu. Podeszłam do biurka stanęłam obok krzesła na którym siedział i położyłam na stole niby dokumenty. Przeglądał coś bazgraj aż w końcu jego ręka spoczęła na mojej łydce i zwolnią prezesował ją w górę. - co pan robi?! Podgięłam nogę i odskoczyłam. - Nie życzę sobie tego więcej. - Przepraszam ale trudno się przy pani powstrzymać, takie nóżki że palce lizać i nie tylko palce. - Może je pan wzrokiem dotykać. Znowu podeszłam jak poprzednio. - może mi pani pomoc po składać te papiery? - Oczywiście już składam. Pochyliłam się na biurkiem i tak wypięta zbierałam niby dokumenty. Poczułam jego rękę na udzie która błyskawicznie przeszła na pośladki tak samo błyskawicznie klęczał ca mną trzymając mnie w biodrach całował i lizał mi tyłek. - aj, nie, puść mnie nie proszę co pan robiii. Niby protestowałam ale nie za ...
«12...5678»