1. Paulina, we władzy męża. 6 cz.1


    Data: 03.10.2020, Kategorie: BDSM Anal Pierwszy raz Autor: UleglyPiotr

    ... też moja ręka wylądowała na cipce i automatycznie pojawiło się wspomnienie z dzisiejszego gwałtu. Mam nadzieję, że w poniedziałek znowu będziemy wracać tym samym pociągiem. Może mnie znowu zaczepi, a jak tak, to nie wierzę, żeby mnie nie chciał wymacać. Teraz tylko kwestia ubrania, muszę go jakoś zachęcić, tak żeby wiedział, że już nie jestem zła o to co mi zrobił. Ubiorę tą dosyć krótką seksi spódniczkę. Do tego obowiązkowo stringi, pas do pończoch i jakieś ładne cieniste pończochy. Tego jednak nie mam. Obowiązkowo jeszcze ładne szpileczki. Muszę to sobie jutro gdzieś kupić. Może rozjaśnię też sobie włosy? Tylko, że niby jestem grzeczną i porządną dziewczyną, a tutaj taka odmiana! Co on sobie o mnie pomyśli? No, ale nie mam przecież wyboru, muszę go tym zaskoczyć. Jeszcze makijaż, powinien być wyraźny, jednak nie jakiś wulgarny. Kosmetyki też muszę sobie jakieś kupić. Tak rozmyślając zauważyłam, że wargi mojej pipy są już bardzo spuchnięte i rozchylone, guziczek śmiało wysuwa się też do przodu. Moja ręka zaczęła odruchowo intensywnie pieścić pizdeczkę, a najgorsze, że cały czas myślałam tylko o ręce gwałcącej mnie tym dildem. Ja już chyba jestem na maksa zboczona, przecież naprawdę nie chciałam tego, a podświadomie powracam do tych scen, no i rzeczywiście to wszystko nie było dla mnie, aż tak bardzo niemiłe. O czym to świadczy? Nagle znowu dostałam silnego orgazmu. Byłam wyczerpana i zaraz usnęłam. Nie wiem czy mi się coś śniło, ale rękę miałam cały czas pod koszulą na ...
    ... cipce, pewnie i we śnie się brandzlowałam? Wstałam jednak jakoś bardzo wyspana i wypoczęta, pewnie nawet mamie nie uda się mi dziś zepsuć nastroju, hi, hi, hi ... .
    
    Wstałam przed dziesiątą i szybko pod prysznic, pizda znów cała w moich sokach. Zjadłam szybko śniadanie.
    
    - Mamuś, jadę do galerii, na obiad z pewnością się nie spóźnię. Od razu wybiegłam z domu, żeby nie słyszeć co ma mi do powiedzenia. Byłam w różnych galeriach, plądrowałam w butikach. Wreszcie mam wszystko co chciałam. Tylko czy odważę się to założyć? Kiedyś próbowałam nosić stringi, ale nie czułam się w nich dobrze, paseczek ciągle mi wrzynał się w pupę. Będę jednak musiała się przemóc. Głupio przecież by było jakbym cały dzień w pracy chodziła w figach, a dopiero na koniec ubrała stringi, tym bardziej, że być może już rano do Katowic pojedziemy tym samym pociągiem. Nie mam, więc wyboru, jakoś ten jeden dzień się przemęczę. Gorzej tylko jakby zażądał, bym na co dzień ubierała stringi, wpadłabym więc we własne sidła. Co mam więc zrobić? Chyba nie mam wyboru, niech będzie co ma być!
    
    Na obiad oczywiście się nie spóźniłam. Nawet pomogłam mamie robić rolady. Przyprawiałam po swojemu, będą chociaż raz dobrze przyprawione, ja przypraw nie żałuje.
    
    Po obiedzie nie wytrzymałam. Poszłam do swojego pokoju i musiałam wszystko razem przymierzyć. Nawet mi się podobało. Jestem tylko ciekawa, jakie to na nim zrobi wrażenie, ale domyślam się, że będzie zadowolony. Potem usiadłam do komputera i zagłębiłem się w ...
«12...456...19»