1. No Title 2


    Data: 27.08.2020, Autor: likeadream

    ... że ON przecież widział mnie już taką. Ba, nie tylko widział, ale dotykał mnie TAM, i … to dziwne, ale było mi dobrze.
    
    Wyszłam. To , co zobaczyłam, na nowo przeraziło mnie i onieśmieliło zarazem. Na mojej twarzy pojawił się rumieniec. ON, całkiem nagi, siedział na skórzanym fotelu odwrócony w moją stronę w dłoni trzymając swojego kutasa w, jak mi się wydawało w pełnym wzwodzie. Wpatrywał się we mnie intensywnie swoimi ciemnymi, nieprzeniknionymi oczami. Nie mogłam zrobić kroku.
    
    - Na kolana suko- powiedział stanowczym, twardym tonem. Popatrzyłam na niego jakby zdziwiona, nie wykonałam nawet najmniejszego ruchu. Byłam jak sparalizowana, sytuacją, w której obecnie się znajdowałam.
    
    -Czy masz problemy ze słuchem? Czy mówię może niedostatecznie wyraźnie?! POWTÓRZĘ WIĘC : NA KOLANA DZIWKO!!!
    
    Tym razem usłuchałam. Powoli, ze spuszczoną głową opadłam na kolana, dłonie opierając przed sobą. Włosy opadły mi na twarz. Zastanawiałam się , co tak naprawdę czuję w tej chwili. Upokorzenie, na pewno. Strach, a jakże. Ale czułam też coś jeszcze. To podniecenie. Jednak bardzo zależało mi, żeby to nie stało się widoczne.
    
    - Na kolanach do mnie. W tej chwili suko.
    
    Powoli zaczęłam się zbliżać, aż nosem prawie dotknęłam Jego kolan. Poczułam silną woń męskiego ciała. Nie była nieprzyjemna. Sprawiała, że na całym ciele poczułam gęsią skórkę. Uniosłam oczy w górę i natychmiast poczułam siarczysty policzek.
    
    - Czy pozwoliłem Ci podnieść wzrok?
    
    -Nie…
    
    - Nie i co dalej?
    
    - Nie ...
    ... Mój Panie… wyrecytowałam jak z pamięci, chociaż pierwszy raz zwracałam się tak do niego… do kogokolwiek. Wiedziałam jednak, że tego ode mnie oczekuje. I wiedziałam, czym się skończy nieposłuszeństwo.
    
    - Ssij…
    
    Zawahałam się. Dawno tego nie robiłam. I nie mogę powiedzieć, żebym jakoś wybitnie przepadała za tą czynnością. Jednak powoli zbliżyłam się , rozchyliłam usta i posmakowałam. Najpierw purpurowa główka. Gładka. Błyszcząca. Przesunęłam po niej lekko językiem. Usłyszałam, jak mężczyzna nabiera głębiej powietrza do płuc. Wsunęłam go głębiej w swoje usta, poczułam wewnętrzny opór przed dotknięciem swojego przełyku. Udało mi się go zmieścić do 2/3 długości bez odruchu wymiotnego.
    
    - Myślisz, że tak się wykpisz? Usłyszałam niski głos. Po chwili Jego ręce wplątały się w moje mokre jeszcze włosy. Pociągnął mnie za nie tak, że tym razem musiałam spojrzeć mu w oczy.
    
    - Pokażę Ci, jak porządna, dobrze wychowana suka powinna ssać kutasa swojemu panu. Otwórz usta!!
    
    Posłuchałam… i bez ostrzeżenia moja głowa została przyciśnięta do Jego krocza. Prawie do końca… Zaczęłam się dławić, drapać, gryźć się nie odważyłam. Jeszcze chwilę… i chwila na oddech. Za krótka… Po chwili znów czułam go głęboko w gardle. Moje slinianki broniąc się zaczęły wydzielać stanowczo zbyt dużo płynu. Ślina wypływała mi z ust na brodę, po szyi i na piersi. A on… moją głowę przytrzymał teraz nieruchomo a biodrami wbijał się, rżnął moje usta z całych sił z perwersyjną ekstazą słuchając efektów dźwiękowych , ...