1. Wakacje nad morzem


    Data: 26.07.2020, Autor: zlosnica79

    ... zachować wobec Pawła. Nasza relacja nagle się zmieniła. Przysiadł się bliżej mnie. Zaczął wypytywać o sprawy bardzo intymne. Opowiedziałam mu, o tym, jak ich słyszymy zza ściany.
    
    - Chciałabyś bym cię tak zerżną, prawda Kasiu?
    
    - Nie przeczę, że bardzo podnieca mnie to co słyszę za ścianą, zawsze chciałam przeżyć taki seks...
    
    - Możesz to przeżyć, jeśli mi na to pozwolisz.
    
    - Przecież twoja żona jest obok i mój mąż za ścianą.
    
    - Ona się nie obudzi, jak padnie po alkoholu, to wstaje dopiero rano, a twój mąż pewnie też już śpi.
    
    - Nie, tak nie można....
    
    - Kasiu, wiem, że tego chcesz..... A ja chcę cię zerżnąć tu i teraz.
    
    Mówiąc to jego ręka zaczęła przesuwać się po moim udzie. Już nie zatrzymała się, tylko sunęła wyżej. Nie opierałam się, rozchyliłam nogi, a on wdarł się między nie. Chwycił mnie za ręce i postawił przed sobą. Zdzierając ze mnie ubrania mówił mi jak jego kutas będzie się wdzierał we wszystkie moje szczeliny, jak będzie mnie pieprzył i jak mnie zaleje swoją spermą. Gdy stałam już przed nim naga posadził mnie przed sobą na stole. Rozchylił mi nogi, a sam zanurzył głowę miedzy moje uda. Jego język drażnił moją łechtaczkę, wdzierał się w cipkę, wwiercał się najgłębiej jak mógł. Rękami mocno trzymałam się stolika, wygięłam się cała w tył i przeżywałam tą rozkosz którą mnie obdarzał. Wsunął dwa palce i posuwał mnie, a język wirował wokół łechtaczki i warg. Głośno jęczałam, nie myślałam o jego żonie obok, ani o mężu za ścianą. Było mi tak ...
    ... dobrze.
    
    - Nie przerywaj – krzyczałam.
    
    - Kasiu, na tym nie skończymy.... To dopiero początek.
    
    Mówiąc to przerwał. Wstał i rozebrał się do naga.
    
    - Jego kutas był boski. O takim właśnie marzyłam, by wdarł się we mnie i mnie przeleciał.
    
    Widział, ze wpatruje się w jego przyrodzenie.
    
    - Podoba ci się prawda?
    
    - Tak, bardzo. Chce go mieć.... wszędzie. Chcę byś zrobił ze mną wszystko to, co ze swoja żoną.
    
    - Dobrze Kasiu - mówiąc to stanął przede mną nagi – a teraz ssij, mój kutas ma się prężyć, bym mógł przelecieć każdą twoją dziurę.
    
    Nic nie mówiąc nachyliłam się i językiem zaczęłam lizać całą długość jego kutasa. Czułam każdą żyłkę na jego przyrodzeniu. Na główce zatrzymałam się najdłużej. Delikatnie wsunęłam ja do ust. Lizałam ją i ssałam. Czułam jak wypływają z niej soki. Ręką masowałam resztę jego członka. Był piękny, wielki i nie mogłam się nim nasycić. Wsunęłam go głębiej. Coraz szybciej poruszałam głową, ssałam i lizałam. Zachowywałam się jak dziecko, które pierwszy raz dostało lizaka. Nie mogłam się opanować. Był mój, cały. Poczułam jak jego ręce łapią mnie za głowę. Unieruchomił ją a sam zaczął wsuwać i wysuwać się z moich ust. Pieprzył je, mocno i ostro. Jego kutasa czułam przy migdałkach, ale nie chciałam by przerywał. Pulsował we mnie, ale nie doszedł, wysunął się. Na jego twarzy malowała się żądza i porządnie. Zabrał mnie i rzuciła na łóżko.
    
    - Paweł, tu leży twoja żona?
    
    - Ciii, nie czujesz tej adrenaliny?
    
    - Ale....
    
    - Będę cię rżną przy niej, a ...