1. Analna księgowość


    Data: 25.07.2020, Autor: PijanaFantazjami

    ... zewnętrznymi mięśniami, jednocześnie poprawiając pomyłki Karoliny. Jedną dłonią odchylając jej zgrabny pośladek, palcem drugiej dłoni powoli pracował nad zwieraczem. Wsunął koniuszek palca w ciasną dziurkę i poczuł wyraźny opór. Pchał jednak dalej, nieco pewniej, sapiąc przy tym, nie mogąc się doczekać aż pupcia dziewczyny wpuści go do środka. Wsuwał i wysuwał coraz większą część palca wskazującego, a Karolina czytała, drżąc i przeciągając słowa w jęki. Wyciągnął palec i pochylił się, wsuwając czubek języka w leciutko rozwarty odbyt. Czuła jak jego język wije się i wciska coraz głębiej w jej ciepłą, malutką dziurkę. Odsunąwszy usta, uśmiechnął się usatysfakcjonowany widokiem jej pupci, rozwartej, pulsującej, gotowej na dwa bezczelne palce. Wsunął je do samego końca, a ona zawyła, próbując skupić się maksymalnie na swoim zadaniu, kiedy jej dziewiczy tyłeczek był właśnie posuwany i skutecznie rozciągany. Kąsając i całując czule jej pośladek, rozciągał ścianki jej obolałego odbytu, ciągnąc je palcami w górę, w dół, na boki, przy tym wolną dłonią pieszcząc jej nabrzmiałą łechtaczkę. Soki z jej cipki spływały po jego palcach, lśniły delikatnie między wargami sromowymi.
    
    - I tu... tu właśnie... udało się zrobić małe cięcie... - wyjęczała, gdy on oderwał się od jej dziurek. Wstał energicznie i rozsunął rozporek. Czerwoną, brudną od preejakulatu główkę penisa przyłożył do jej mokrej cipki. Rozwarł wargi sromowe i pocierał, przesuwając członkiem od łechtaczki aż ku samemu wejściu, ...
    ... zanurzając w środku sam czubek. Nie był to największy penis jaki w życiu widziałam, mógł mieć na oko jakieś 17 cm, ale jego grubość... sam właściciel ledwo obejmował go dłonią. Dobrze nawilżonego, przesunął do jej drugiej dziurki i zaczął przeć. W powietrzu zawisnęła gęsta atmosfera oczekiwania. Przestała mówić, zaciskając zęby, a do jej oczu napłynęły łzy. Nie skarcił jej tym razem, był zbyt skupiony na jej zwieraczu. W końcu wsunął się w nią i obydwoje głośno westchnęli, ona z bólu, on z rozkoszy. Jego żylasty kutas pulsował widocznie.
    
    - Pani Karolino, czy możemy kontynuować? - zapytał, a w jego głosie słychać było już nie ostry, ale pełen troski ton.
    
    - T-tak... trzecia pozycja to... to... - jąkała się i pociągała nosem. Złapał ją za biodra i zaczął napierać powoli, centymetr po centymetrze, wsuwając go i wysuwając w jej spuchnięty odbyt. Widział jak ścianki jej pupci rozwierają się, jak jeszcze nigdy wcześniej. Czuł kurczowo zaciskający się zwieracz, ale nie zamierzał przestać. Doszedł do połowy długości członka i zaczął posuwać ją szybciej. Miarowo wsuwając go głębiej i głębiej, nie spiesząc się, nie chcąc zrobić jej krzywdy. Stękała i wiła się, wiedziała, że musi się rozluźnić, ale im bardziej próbowała, tym mocniej spinał się jej anus. Złapał za jej koczek, trzymając jej twarz skierowaną na monitor gdy pierwszy raz jego sporych rozmiarów jądra uderzyły mokrą, lekko rozwartą cipkę. Stękał i obsypywał jej pośladki siarczystymi klapsami, ujeżdżając jej coraz bardziej ...
«1234...»