1. Poza czasem


    Data: 09.06.2020, Kategorie: Pierwszy raz Autor: Indragor

    Poznałyśmy się w liceum. Pamiętam, jak właśnie pierwszego dnia w szkole stałam nieco z boku na korytarzu trochę zdezorientowana. Tak się złożyło, że nie znałam nikogo z mojej nowej klasy. Nagle zobaczyłam, że podchodzi do mnie pewnym krokiem, uśmiechając się, nieznajoma dziewczyna. Przedstawiła się, a mnie tym momencie nie pozostało nic innego, jak zrewanżować się tym samym. Od razu poczułam do niej sympatię. Później przyznała mi się, że podeszła do mnie z tego samego powodu. Tak zostałyśmy szkolnymi przyjaciółkami i to pomimo że różniłyśmy się mocno charakterami. Ja byłam spokojną, nawet trochę nieśmiałą, a ona pewną siebie, żywą dziewczyną. W przeciwieństwie do mnie trudno było ją czymkolwiek zawstydzić. Później pod jej wpływem ja też stawałam się coraz bardziej śmiała. Twierdziła, że uprawia seks z chłopakami od dwunastego roku życia, czym wzbudzała podziw i szacunek niektórych chłopaków i zazdrość lub zażenowanie wśród dziewcząt. Jakiś czas później zdradziła mi, że po raz pierwszy zrobiła „to”, jak miała czternaście lat, ale i tak był to niezły wyczyn, przynajmniej w moich oczach. Właściwie to ona, można powiedzieć, edukowała mnie w sprawach seksu, czyli co i jak robi się z chłopakiem. Opowiadała ze szczegółami o swoich kolejnych podbojach, a ja słuchałam tego na przemian, to z zachwytem i podnieceniem, to rumieniąc się ze wstydu.Już od jakiegoś czasu chodziłam z nią i czasami z jej coraz to nowym chłopakiem, a czasami ze swoim, na imprezy. Niektóre zresztą urządzała u ...
    ... siebie w domu, oczywiście pod nieobecność rodziców. Moi rodzice jej ufali, potrafiła tak ich omotać, że nic nie podejrzewali, więc pozwali mi z nią wychodzić na każdą imprezę. Zazdrościłam jej takiej umiejętności. Dlaczego ja nie potrafiłam!W mojej ocenie miała duże doświadczenie z chłopakami, a ja wciąż byłam dziewicą i w dodatku z żadnym akurat nie chodziłam. Pewnego razu nie mogąc już wytrzymać, że „tak się męczę” i według niej tracę tyle przyjemności, przyjaciółka postanowiła mi pomóc. Na kilka dni przed zabawą w jej domu podeszła do mnie w szkole na przerwie.– Znalazłam ci chłopaka. Znasz go. Wiem, że ci się podoba – zakomunikowała, trącając mnie porozumiewawczo, prawie niezauważalnie, biodrem i pokazując zdjęcie z którejś poprzedniej imprezy.Rzeczywiście już wcześniej widywałam go na imprezach, nawet razem przez moment się bawiliśmy. Trochę jednak mnie onieśmielał, był starszy ode mnie o jakieś cztery lata i od reszty towarzystwa, ale że mieszkał po sąsiedzku, przyjaciółka zapraszała go na swoje domówki.– Jest fajny, zna się na rzeczy. Wie jak dogodzić dziewczynie – zachwalała.– Skąd wiesz? – zapytałam i od razu pożałowałam tego pytania.– Spałam z nim i to trzy razy – odpowiedziała tak, jakby stwierdzała oczywistą oczywistość.Dobiły mnie te „trzy razy”. Poczułam się załamana tą wypowiedzią. Ona przebiera w chłopakach jak w ulęgałkach, ba, wykorzystuje ich i rzuca, a ja jestem nadal dziewicą bez większego doświadczenia i perspektywy na szybką zmianę stanu rzeczy.– Potrafi ...
«1234...10»