1. Zakład z siostrą cz.3


    Data: 27.03.2020, Autor: boomba

    ... ten wieczór to jakaś masakra. Nikt się ze mną nie kochał, moja spódniczka jest cała w winie. Ja jestem cała w winie i do tego kostka mnie boli.
    
    - Spokojnie. Na wszystko jest jakaś metoda.
    
    Położyłem dłonie na jej gołych ramionach i zacząłem robić delikatny masaż. Nie udobruchało jej to, bo dalej skarżyła mi się.
    
    - Tak, niby jaką znasz metodę?
    
    - A taką, proszę pani.
    
    Przeniosłem ręce na jej plecki i żebra i zacząłem ją łaskotać. Zawsze to na nią działało, więc teraz też głośno zapiszczała i już po chwili znowu się śmiała. Przez moje gilgotki jej wiercąca się dupka jeszcze bardziej drażniła mojego sterczącego ptaka. Pati to wyczuła, ale nie odsunęła tyłka, tylko odwróciła głowę w moją stronę.
    
    - Zabieraj tego stojącego ptaka z mojej dupki, bo on tylko przypomina mi o moim nieszczęściu!
    
    Ja udając głupka dalej masowałem ją po pleckach, żebrach, czasami zahaczałem o jej wspaniałe cycuszki.
    
    - Jakim nieszczęściu, siostrzyczko?
    
    - A takim, że miałam dzisiaj rozładować swoje emocje z kimś, kto będzie do tego zdolny, a tymczasem jest trzecia w nocy i siedzę tu z Tobą.
    
    - A Ja nie jestem zdolny do tego?
    
    - Nie, bo jesteś moim braciszkiem, cieniasie!
    
    - Taaakkk? To dlaczego pozwoliłaś mi dzisiaj znowu macać się po cycuszkach i dlaczego swoją dupką wprawiłaś mojego kutaska w stan wrzenia? Przecież mówiłaś, że już nie będziesz mnie prowokować.
    
    Znowu obróciła głowę w moją stronę. Nasze twarze były blisko siebie. Patrzeliśmy sobie w oczy.
    
    - Chciałam ...
    ... Ci po prostu udowodnić, że nikt nie może się ze mną równać!
    
    - To teraz musisz mi udowodnić, że jesteś, jak Ty to powiedziałaś, najlepszą kochanką na świecie!
    
    Ciągle patrzyłem jej w oczy i...przeniosłem ręce na jej cycuszki. Mimo, że je już wcześniej macałem, to one nigdy mi się nie znudzą. Pati zadrżała lekko, ale nie pozwoliła mi długo „działać”. Rozbawiona, szybko dała mi po łapach, a Ja przeniosłem ręce na jej barki.
    
    - Ostatni raz Ci mówię, zostaw moje cycuszki w spokoju!
    
    - A co jeśli Cię nie posłucham?
    
    - To wtedy oskarżę Cię o napastowanie seksualne, braciszku.
    
    Swoim noskiem pogłaskała mój nos i poczochrała mi włosy. Ja dalej delikatnie masowałem jej plecki, a ona ciągłe siedziała między moimi nogami. Mój stojący w bokserkach penis przez cały czas przytulał się do jej dupki.
    
    - Nie będzie żadnego oskarżania. Chyba zapomniałaś, że przegrałaś zakład i dzisiaj i tak będę masował Twoje cycuszki!
    
    - Ila razy mam Ci powtarzać, że nie przegrałam zakładu. A zresztą nie gadaj tyle, tylko odepnij mi zamek z tej spódniczki, bo jak byś nie zauważył, jest cała mokra i lepka od wina.
    
    Uznałem, że już wystarczająco się nacierpiała i zacząłem majstrować jej zamek na plecach. Pati ciągle wierciła dupką, co było przyjemne dla mojego sterczącego ptaka. Ona z każdą sekunda coraz bardziej się niecierpliwiła.
    
    - Ohh długo jeszcze? Masz ruchy jak ślimak.
    
    - Gdyby była normalnie zapięta, to już bym dawno Ci ja ściągnął. Ale rozumiem, nie możesz się doczekać aż Cię ...
«1234...12»