-
Marta nauczycielką
Data: 17.03.2020, Autor: Margerita
... samej bieliźnie wybiegła na dwór. Gdy była, już pod furtką i miała ją przekroczyć. To niespodziewanie poczuła uderzenie w tył głowy i straciła przytomność. Marta ocknęła się w ciemnym pomieszczeniu bez okien. Gdzie ja jestem – pomyślała. Próbowała się poruszyć, ale nie mogła nagle w pokoju zrobiło się jasno, że aż raziło ją w oczy. — Witaj w moim królestwie. — Michał, co to wszystko ma znaczyć? Masz natychmiast mnie wypuścić! — Ciii. Po czym mężczyzna z szuflady wyjął czerwoną żelową kulkę i wsadził kobiecie w usta. Następnie nożyczkami przeciął stanik, uwalniając Marty biust, którego od samego początku tak pragnął. Początkowo dłonią je masował z wielkim namaszczeniem, a językiem pieścił sutki. Później przyłożył do kobiety muszelki paralizator i częstował prądem. Bo sprawiało mu przyjemność patrzenie, jak kobieta cierpi. Potem wsadził Marcie między nogi głowę i lizał niczym słodkiego lizaczka. Na koniec przystawił swojego wielkiego członka i ostro wszedł, po czym zaczął biodrami poruszać w przód w tył coraz szybciej. A gdy było po wszystkim to rozwiązał ręce kobiecie. - Nie próbuj uciekać, bo i tak cię dopadnę. Po tych słowach wyszedł Marta mimo wyczerpania poderwała się z łóżka i podbiegła do drzwi, ale były zamknięte. Następnego dnia, kiedy Michał wszedł z tacą ta się na niego zaczaiła i tym, co znalazła pod ręką uderzyła i uciekła.