1. Książęce rozterki


    Data: 15.03.2020, Kategorie: Geje Autor: Induriel

    ... komnaty były zamknięte, ale książę nie poddawał się. Gdy trzymał już dłoń na kolejnej klamce, dobiegł go znajomy głos i nie wiedział czy ma się go teraz bać czy nienawidzić. Księżna Wdowa, Helwiga szła w tę stronę, głośno krytykując swoją służkę. Chcąc uniknąć spotkania ze wściekłą kobietą, chłopak pociągnął za klamkę i wpadł do środka, zamykając za sobą drzwi. Oparł się o drzwi, gratulując sobie udanej ucieczki i dopiero po chwili rozejrzał się po komnacie. Była prawie pusta, a jedyny mebel stanowiła duża dębowa szafa, stojąca pod ścianą. Lothar zbliżył się do szafy i dobiegły go kolejne glosy, tym razem męskie i równie głośne, jak poprzednie. Gdy rozpoznał głos Wilhelma i wiedział, że najpewniej idą tutaj, wszedł do szafy i zamknął się w niej. Dziurka od klucza była dość duża i mógł obserwować prawie cały środek komnaty. Zgiął nogi w kolanach i zwolnił oddech.
    
    Drzwi otwierały się powoli i do środka wszedł młody chłopak, który mógł być starszy od Lothara o zaledwie rok czy dwa. Książę nie poznał go, ale przyjrzał się uważnie nieznajomemu. Był niski i szczupły. Dość ostre rysy twarzy skojarzyły się mu z mieszkańcami Fryzji i założył, że musi być znad morza. Miał krótkie, złote włosy i niebieskie oczy. Ubrany był godnie, ale skromnie. Godnym uwagi mógł być jedynie złoty pierścień, jaki nosił na drugim palcu u lewej ręki. Blondyn rozejrzał się po pokoju i uśmiechnął do siebie, wpatrując się w drzwi. Wilhelm pojawił się kilka sekund później i podszedł do niego, by namiętnie ...
    ... go pocałować i szczelnie objąć ramionami.
    
    Lothar mało nie wypadł z szafy, widząc jak jego nauczyciel zaczyna się kochać na jego oczach. Książę zdusił cichy okrzyk zdumienia i jeszcze mocniej skupił się, by nie ruszać się z miejsca. Ten zaskakujący obraz mimo wszystko przyciągał uwagę i chłopak nie potrafił odwrócić wzroku.
    
    Dwaj mężczyźni całowali się i czule pieścili, patrząc sobie w oczy. Wilhelm był silniejszy, przyciągał do siebie drobniejszego kochanka, który wiercił się pod jego dotykiem i stopniowo schylał się, by w końcu znaleźć się przy jego kolanach.
    
    - Diabli niech wezmą te rycerskie pasy – Chłopak jęknął, z trudem zdejmując ciężki pas ze spodni Wilhelma. Odrzucił go na bok i przyłożył głowę do krocza kochanka, obejmując go w biodrach.
    
    - Diabli wezmą ciebie Pierre, jak się nie pośpieszysz – Wilhelm rzucił, ale nie było w tym śladu złości. Pieścił dłonią włosy niskiego blondyna i przymknął oczy.
    
    Pierre uśmiechnął się i zgrabnym ruchem rozsunął sznurek u spodni mężczyzny. Zsunął je razem z bielizną i lekko stojący penis wylądował tuż przy jego ustach. Przejechał po nim językiem, ale potem chwycił w dłoń i powoli masował. Całował podbrzusze kochanka, odsunął głowę do tyłu i ten wsunął swoją męskość w jego usta, szybko poruszając biodrami. Chłopak pieścił ją językiem, brał głęboko do gardła i wolną dłonią masował mu jądra. Po dłuższej chwili Wilhelm wyjął penisa i zaczął się szybko masturbować. Pierre pieścił jego jajka językiem i już sztywny, naprawdę duży ...