1. Zboczony Dom (cz.1/cz.2)


    Data: 14.03.2020, Kategorie: Geje Autor: JoeyTheCat

    ... zgrzytnięciem.
    
    Cała trójka w popłochu opuściła pokój. W holu okazało się, że światło zapaliło się nie tylko w sypialni, ale i poza nią.
    
    - Widziałem - szepnął Alex do Zacka.
    
    - Co niby widziałeś?
    
    - Połknąłeś...
    
    - Zamknij się – Zack pchnął chłopaka przed siebie zerkając na jego tyłek.
    
    Cz. 2
    
    - Percy, ciemno tu. Cholerna kuchnia... – bąknął Sebastian. – Musi gdzieś tu być jakieś zejście do piwnicy. W starych domach tam wstawiali generatory...
    
    - No co ty nie powiesz? – syknął blondwłosy chłopak. – Wiem.
    
    - Mam!
    
    Sebastian otworzył drzwi prowadzące do piwnicy, które o dziwo otwarły się bez skrzypnięcia, które zwykle towarzyszyło tak starym miejscom. Ostrożnie zeszli po drewnianych schodach na dół oświetlając sobie drogę latarkami.
    
    Niespodziewanie drzwi zatrzasnęły się zupełnie jakby ktoś chciał zrobić im jakiś głupi kawał.
    
    - Chłopaki! – Krzyknął oburzony Percy wbiegając z powrotem po schodach. Próbował szarpać za klamkę i otworzyć drzwi, te jednak ani drgnęły.
    
    - Cholera... co się tam dzieje?
    
    - Ktoś nas zamknął, kretynie!
    
    Nagle w całej piwnicy nastała jasność. Kumple spojrzeli po sobie nie wiedząc co się dzieje.
    
    - Nie ruszałem niczego – oznajmił Sebastian.
    
    - Wiem, ktoś to włączył za nas. Tylko kto? – Percy spojrzał na ścianę za przyjacielem i zobaczył dziwny napis, namalowany jakby czerwoną farbą. – Odwróć się!
    
    - „Chcesz wyjść, znajdź czerwoną kopertę – krok 1.”
    
    - Ktoś tu zaplanował jakąś głupią grę...
    
    - Zack zaproponował to ...
    ... miejsce, pewnie to jego sprawka – Sebastian zaczął rozglądać się dokoła.
    
    - Serio chcesz znaleźć tę kopertę?
    
    - Wypada to przynajmniej sprawdzić. Ja nie chcę spędzić tu całej nocy... Nie wiem jak ty.
    
    Percy spojrzał w stronę starej komódki stojącej nieopodal schodów. Uśmiechnął się kpiącą.
    
    - Naprawdę, bardzo to było trudne – burknął zrywając kopertę z witrynki. – „Krok 2.”
    
    Powoli otworzył kopertę, a u jego boku zjawił się zaciekawiony Bastian. Oboje spojrzeli na kartkę z niedowierzaniem. Spojrzeli po sobie i odsunęli się od siebie.
    
    - Nie ma mowy... stary to jest chore, obrzydliwe i nie ma szans, że zrobię coś takiego... i to z tobą – Percy wymamrotał poirytowany i zniesmaczony.
    
    - Wzajemnie.
    
    Percy usiadł na drugim od dołu stopniu wzdychając. Spojrzał na przyjaciela próbując sobie wyobrazić, co twórca tej gry miał na myśli, i czy miał to na myśli dosłownie.
    
    „Droga do wyjścia stąd jest prosta. Wystarczy tylko, że sprawicie sobie nawzajem nieco przyjemności. Jeden z was wypieści językiem drugiego z przodu i z tyłu doprowadzając go do orgazmu.”
    
    - Stary minęło chyba z pół godziny i nic się nie dzieje... – szepnął Bastian.
    
    - Nawet nie zaczynaj...
    
    - Zrobię to... Musimy stąd jakoś wyjść... a jeśli to serio ma zadziałać to spróbujmy przynajmniej.
    
    - Powaliło cię? Nie jestem jakimś pedałem.
    
    - Potraktuj to jak grę... bo w pewnym sensie to jest gra.
    
    - Tu powinny być gdzieś kamery – zauważył Percy.
    
    - Przyglądałem się temu miejscu odkąd znaleźliśmy ...