1. Fabryka chemiczna


    Data: 11.03.2020, Kategorie: Geje Autor: bananowyczlowiek

    ... Jesteś pewien? Widzisz tą fabrykę? Mam ochotę na włam... - uśmiechnął się Igor.
    
    - Tam i tak już nikogo nie ma, więc chuj ci wyjdzie a nie włam - burknął Marcin
    
    - Ostatnio paliły się tam światła, więc na pewno to funkcjonuje - dodał Tomek
    
    Po chwili namysłu w końcu podekscytowani udali się w stronę fabryki. Wielki budynek starego budownictwa otoczony wysokim płotem z drutem kolczastym. Jednak nawet po pijanemu nie przeszkodziło im to w dostaniu się na posesje.
    
    Pięciu chłopaków zartym szykiem szli w stronę rozbitego okna.
    
    - Mówiłem, że tutaj nikogo nie m.. - nie dokończył Rafał, ponieważ na górnym piętrze zapaliło się światło i widoczny był mężczyzna, który coś niesie.
    
    - Ciekawe co on tam niósł - z zastanowieniem rzekł Igor.
    
    - Mam nadzieje, że coś zajebiście drogiego, bo kasa by się przydała - odpowiedział Rafał, którego sceptyczne nastawienie do akcji nagle zniknęło - Wchodzimy
    
    Kilka minut później wszyscy znajdowali się już w środku budynku, jeden z chłopaków zaświecił telefonem na ścianę, tam znajdowała się karta z wielkim napisem:
    
    UWAGA! TEREN BUDYNKU OBJĘTY KWARANTANNĄ! POD ŻĄDNYM POZOREM NIE WCHODZIĆ DALEJ!
    
    Nagle wśród grupy wybrzmiały pomruki i szepty. Całą sytuacje przerwał Igor swoim stłumionym krzykiem!
    
    - CISZA! Oni tylko tak straszą, żeby nikt nie wchodził, zresztą to nie Czarnobyl, nic nas tu nie zje.
    
    Po chwili grupa ruszyła dalej.
    
    Nagle z miejsca, którym dostali się do budynku dobiegł głośny hałas oraz dźwięk stóp. Chłopcy ...
    ... wpadli w panikę i uciekli, w różne strony. Trzy osoby pobiegły na górę, natomiast pozostała dwójka dalej korytarzem.
    
    - Kurwa wiedziałem, że to będzie zły pomysł - powiedział Rafał wbiegając po schodach razem z Igorem i Wiktorem
    
    - Co teraz zrobimy? - wyjąkał w przerażeniu Wiktor, który jeszcze godzinę temu opowiadał kolegom o swoich dokonaniach w poprawczaku.
    
    - Musimy stąd wyjebać jak najszybciej, ale w tej ciemności ciężko cokolwiek zobaczyć - odparł Rafał.
    
    Nagle trzej padli na ziemie, zostali przewróceni przez dwa silne i dobrze zbudowane ciała (jeszcze lepiej niż te Tomka czy nawet Rafała). Na ich twarze padło światło latarki.
    
    - No proszę, kogo my tu mamy - dodał ochrypły, niski głos
    
    - Nieproszeni goście, ale to dobrze. Jak myślisz? Ten będzie dobry? - dodał drugi równie twardy głos
    
    - W sam raz - mężczyzna psiknął w chłopców gazem usypiającym
    
    Po długim śnie koledzy obudzili się. Nawet nie wiedzieli jak długo spali.
    
    Igor nie zdążył się dobrze wybudzić, gdy usłyszał wrzask Rafała:
    
    - Coś ty odjebał! To przez ciebie gdzieś go zabrali! - Rafał już przymierzał się do ciosu prosto w słabo widoczną twarz Igora, gdy nagle poczuli dziwny zapach...
    
    - Czujesz to? - Rafał zmienił ton.
    
    - Coś jakby jakiś perfum czy coś.
    
    - Tobie też tak gorąco?
    
    - Bardzoo
    
    Rafał i Igor w pośpiechu zaczęli zrzucać z siebie ciuchy zapominając o koledze, było im bardzo gorąco i nim się zorientowali byli już samej bieliźnie. Było na tyle jasno, że z łatwością mogli widzieć ...