1. NAJLEPSZA ŻONA NA ŚWIECIE (ACHTUNG!DZIWNE!)


    Data: 03.03.2020, Kategorie: Anal BDSM Hardcore, Autor: DrKodein

    ... Julia.
    
    - Nic nie szkodzi, nie będę miała dzieci. – uśmiechnęła się, wycierając krocze
    
    bawełnianą chusteczką z inicjałami Damiana. – Mamy jeszcze około szesnastu minut,
    
    jeszcze?
    
    - Jeszcze! – warknąłem; tym razem miałem w zapasie wystarczająco wyuzdany
    
    pomysł, by skorzystać z życia i zaskakującej, szalonej – wspaniałej, smacznej pizdy.
    
    Julka dała się zakneblować bez problemu; gdy zawiązałem sznur wokół jej buźki, co
    
    chwila mówiła coś, a ja nic nie rozumiałem. Nie oponowała, gdy związałem jej nogi i ręce,
    
    ani gdy opierałem ją, niczym mebel, o kuchenny blat.
    
    Miotałem się, czując na plecach uciekające minuty. Nie mogłem znaleźć wazeliny,
    
    żelu, ani nawet masła.
    
    - Potrzebny poślizg! Gdzie coś masz? – zapytałem.
    
    - Mmm-mmm – wskazała głową na nocną szafkę przy łożu małżeńskim.
    
    Znalazłem tam wielką tubkę żelu i ogromne, złote dildo przytwierdzone do czarno-
    
    białego pasa tak, by kobieta lub ktoś bez fiuta mógł posuwać kogoś innego.
    
    Wycisnąłem żel; wysmarowałem nim swojego kutasa, a następnie okolice odbytu i
    
    jego wn ętrze. Julka rozkosznie stękała, gdy oliwiłem jej trzewia; trzęsła się cała, nie mogąc
    
    najwyraźniej doczekać się rżnięcia.
    
    Nie chciałem się przemęczać, więc utorowałem sobie drogą tłuczkiem do mięsa
    
    (oczywiście drewnianą końcówką, a nie obuchem). Bardzo wciągająca sprawa – oglądać, jak
    
    cudo pokroju Julii kurczy kuperek, gdy wkładasz weń spory drewniany trzon. Niemniej, czas
    
    leciał; wyjąłem fujarę i szybko ...
    ... postawiłem na sztorc, waląc konia i liżąc dupę Julki
    
    jednocze śnie. Śmiała się; chyba ją gilgotałem brodą.
    
    Raz, dwa, gotów!
    
    Kuchenny blat pojękiwał, gdy nacierał na niego rozpędzony duet ja-Julia; z
    
    zadowoleniem patrzyłem, jak drżą kuchenne szafki i jak wije się moja suka, gdy brutalnie
    
    penetruję jej odbyt. Julia wrzeszczała przez knebel; naprawdę darła się wniebogłosy.
    
    - Co jest, Julka – zapytałem, wyjmując knebel.
    
    - W porządku. Krzyczę, żeby było ci przyjemniej dokonywać na mnie analnego
    
    gwałtu – odrzekła spokojnie. Ucałowałem ją w czoło, zakneblowałem i wróciłem na tyły, by
    
    ochoczo rżnąć, wsłuchany w zduszone wrzaski Julii.
    
    „ Muszę ich odwiedzać raz w miesiącu – myślałem. Albo nie, dwa razy. Trzy? Może
    
    co tydzień? Może przeprowadzę się do Krakowa i będę ją rżnął od rana do powrotu Damiana
    
    z pracy?”
    
    Możliwości były nieograniczone; dupa Julki podskakiwała wesoło, wzbijana moimi
    
    nader męskimi sztosami. Zmęczyłem się nieco, zmniejszyłem tempo i pieprzyłem ją, jakbym
    
    spacerował w niedzielę po parku – lekko, zwiewnie, zgrabnymi susami wpychając i wyjmując
    
    fiuta. Od czasu do czasu dolałem trochę żelu, by Julii tyłek mlaskał i plaskał soczyście jak do
    
    tej pory.
    
    Szybko wymyśliłem, że przeprowadzę się do Krakowa jutro, z samego rana i to
    
    nastawiło mnie bojowo – postanowiłem pokazać Julii, z kim ma do czynienia. Zaparłem się,
    
    uchwyciłem mocno jej idealnych, lekko opalonych bioder i wykonałem serię kilkudziesięciu
    
    pchnięć o sile, ...
«1...345...»