1. Sara i Samanta Cz. 2


    Data: 16.02.2020, Autor: Philips123

    ... chciał od razu ją pocałować, jednak to zrobiła sprawny unik i objęła go, na co reszta dziewczyn zachichotały.
    
    Karol przedstawił Michała i resztę kolegów, a Sara swoje koleżanki. Było ich akurat dziesięcioro, co świetnie tworzyło pięć par.
    
    Po opłaceniu wejściówek i odłożeniu kurtek, ruszyli do baru.
    
    Chłopcy stawiali kolejne kolejki, a shoty szły jak z karabiny maszynowego. Dziewczyny machały rzęsami, kręciły się na krzesełkach i co chwilę puszczały powłóczyste spojrzenia.
    
    Karol ciągle starał się skupiać uwagę Sary na sobie, jednak ta często go zbywała i włączała się do ogólnej rozmowy, albo pisała do kogoś na telefonie.
    
    Po jakiejś godzinie przy barze, jedna z dziewczyn zaproponowała, żeby ruszyć na parkiet.
    
    Wszyscy już wstawienie chętnie przyklasnęli i poszli tańczyć.
    
    Na początku ustawili się w okręgu i tańczyli razem, jednak wielu napalonych i nawalonych typów zauważywszy jakie panny weszły do puli, postanowiło zaryzykować i rozpocząć zaloty.
    
    Chłopcy starali się ich odganiać, jednak natrętów było coraz więcej.
    
    Dziewczyny dla własnego komfortu zaczęły tańczyć razem z chłopakami w parach, aby uniknąć przypuszczeń iż są „wolne”.
    
    Karol szybko chwycił za rękę Sarę i przyciągnął do siebie po czym ją objął.
    
    Ona lekko się uśmiechnęła i pocałowała go. Chłopak zadowolony, że wreszcie cała jej uwaga skupiła się na nim, zaczął się bujać do muzyki uderzającej w nich z głośników.
    
    Na początku taniec był bardzo bliski i bezpośredni, ich ruchy były ...
    ... naturalne, tylko od czasu do czasu zdarzało im się otrzeć o siebie. Jednak w ciągu następnej godziny cała grupa obrała trzy razy kur na bar i z powrotem, dzięki czemu taniec stawał się bardziej namiętny, a czasem sprowadzał do nieskrępowanego obmacywania. Dłonie chłopaków ugniatały pośladki dziewczyn, reszta facetów krążących wokół nich jak sępy, patrzyły na to z zazdrością.
    
    Karol był z Sarą w tańcu bardzo bezpośredni, a Ona nie zostawała mu dłużna. Często kładła swoje dłonie na jego pośladkach lub biodrach, a wśród tanecznych ruchów od czasu do czasu przemykał pocałunek złożony na jego ustach.
    
    Kiedy chłopak wsunął dłoń między jej nogi, poczuł ciepło bijące z krocza, a dziewczyna lekko westchnęła. Spojrzała na niego spod przymrużonych powiek i lekko się uśmiechnęła.
    
    - Może chcesz zwiedzić toaletę, co ty na to? - mówiąc to przygryzła swoje pełne i błyszczące wargi.
    
    - Z przyjemnością, lubię zwiedzać nowe miejsca. - odpowiedział.
    
    Sara chwyciła go za dłoń i poprowadziła w stronę świecącego neonu „WC”.
    
    Kiedy tylko przekroczyli drzwi męskiej toalety, zaczęli się namiętnie całować.
    
    Pocałunki Sary ani trochę nie przypominały tych delikatnych muśnięć z wczoraj, teraz całowała go szybko i wpychała swój języczek do jego ust. Bezceremonialnie chwyciła go mocno za kroczę, tak że aż Karol skrzywił się z bólu.
    
    - Hmm, chyba komuś tu się podobam… - szepnęła mu do ucha, po czym je przygryzła.
    
    - Nawet nie wiesz jak bardzo. - odpowiedział chłopak, ściskając jej pośladki.
    
    - ...