1. Onanizm - część 5


    Data: 09.02.2020, Kategorie: Fetysz Masturbacja Autor: onanista

    Zanim przejdę do dalszej części mojego rozwoju onanisty muszę napisać kilka zdań dotyczących moich wcześniejszych wpisów.
    
    Zdaje sobie sprawę, że zwłaszcza część 4 może budzić swego rodzaju kontrowersje: onanizm, seks, mama i, nie bójmy się tego słowa, kazirodztwo i pedofilia. Ale tak było. To nie wymyślone opowiadania, przy których sam się trzepię a i inni wala konia lub, jeśli czytają to kobiety, masturbują. Jeśli są tacy, proszę o wiadomość, będzie mi miło, jeśli za moją sprawą doznajecie przyjemności i nie bójmy się tego stwierdzenia, perwersyjnej przyjemności.
    
    Wracając do powyższego - okazało się w pewnym momencie, że ja sam uzależniłem się od branzlowania i mama w swoim dziecięcym życiu doznała tego samego. I tylko przypadek sprawił, że poszło to w stronę zboczenia matka-syn.
    
    Ale się to zdarzyło za co zarówno ja jak i mama jesteśmy wdzięczni losowi. I poza tym, że ja nadal się branzluję a mama masturbuje, teraz też często razem albo przy sobie i nie widzimy potrzeby innego seksu, nie stało się nic co spowodowałoby jakiekolwiek zwyrodnienie prowadzące do czegoś złego.
    
    Ale do rzeczy. Jak pamiętacie do drzwi zadzwonił kolega, mama powiedziała, żebym sie ubrał, a ja, żeby go wpuściła bo to przyszły adept branzlowania i początkujący onanista.
    
    Wszedł Jacek i pierwsze co zobaczył to mnie nagiego z siusiakiem w dłoni branzlującego się. Trochę się zawstydził ale też zauważyłem ze i podniecił, Mama oczywiście wyszła zamykając drzwi.
    
    Nie wstydzisz się tak przy ...
    ... mamie? zapytał.
    
    Nie, niedawno przez przypadek zaskoczyła mnie, trochę o tym porozmawialiśmy, powiedziałem, że jestem walikoniem od 4 lat i ze tego nie przestanę. Wyjaśniła mi wszystko jeśli chodzi o onanizm, seks i powiedziała, żebym uważał, ale jeśli to taki mój wybór to ok. I od tego pory mogę się branzlować ile chce i gdzie chce również przy niej i nie mamy w tym zakresie żadnych tematów tabu i nic do ukrycia.
    
    Mówiłeś, że chcesz się nauczyć branzlowania i że już trochę to robiłeś i ze ci sie podoba...
    
    Tak - odpowiedział Jacek - zacząłem się dotykać potem zobaczyłem jak ty bawisz się skórka i spuszczasz i bardzo mi się to podoba.
    
    I branzlujesz się od tego momentu?
    
    Tak, staram się to robi jak najczęściej, bo jest mi wtedy bardzo dobrze.
    
    I pewnie nie możesz przestać, siusiak ci staje ciągle a ty ruszasz skórka i jest super?
    
    Tak. Ciągle chce, i jak wtedy zobaczył ciebie to mi tez stanął i musiałem później się branzlować.
    
    Spuszczasz się już?
    
    A co to znaczy spuszczasz?
    
    Zaraz ci pokażę, ale rozbieraj się do naga i pokaz jak to robisz.
    
    A twoja mama nie wejdzie.
    
    Nie wjedzie, a gdyby nawet to co? wstydzisz się?
    
    Trochę tak, jeszcze nikt nie widział jak to robię.
    
    No to zaczynaj!
    
    Jacek się rozebrał i rzeczywiście jego siusiak, nieduży, stał a on zaczął się branzlować czyli ruszać trochę nieporadnie skórką.
    
    Ok - powiedziałem - popatrz jak ja to robię. I podszedłem do niego tak, żeby widział jak się onanizuję aż poczułem że zaraz mi poleci. ...
«123»