1. Moja żona i Sławek. 14


    Data: 22.01.2020, Kategorie: Anal Podglądanie Autor: ---Audi---

    ... Skąd wiedziałaś, że będę ?
    
    - Nie wiedziałam, kto nie ryzykuje...
    
    - Kasiu, mówiłem...
    
    - Ale ty jesteś sam i ja jestem sama...
    
    - Kasiu, zrozum, to i tak tylko moja wina, więc nie mówmy...
    
    - Jak twoja ?
    
    Powiem jej prawdę, bo się nie odczepi.
    
    - Kasiu. to ja namówiłem moją żonę na skok w bok, podnieca mnie fakt, że moja żona mnie zdradza. To się nazywa cockold. Ale wybrałem przyjaciela, z którym znam się 10 lat, on się zgodził i moja się zgodziła. I po tym ich pierwszym spotkaniu wszystko się rozwaliło. Okazało się, że ona miała już dawno na niego ochotę, i to przez ciebie, bo naopowiadałaś jej, jaki to on ma sprzęt. On podobna też się ślinił, tylko czekał. Na tym pierwszym spotkaniu rozwinął całą swoją sieć intryg, oczarował ją, podpuścił, wiedział, że co dwie dupy, to nie jedna. Sama zauważyłaś, że zwiększył zadłużenie, jak ją poznał. Musiał się trochę pokazać, a że ja miałem lekkie kłopoty finansowe, to ją po prostu kupił.
    
    A ta szmata dała się złapać jak mucha na lep. Obiecał jej pracę za chyba 5 tysięcy. a ona od razu mnie rzuciła. Nie wiem, jaka była prawdziwa przyczyna, ale te pieniądze i jego intrygi były skuteczne. Odeszła mentalnie i fizycznie. Jest w domu tylko przez dzieci, bo zagroziłem jej sądem.
    
    - On jej płaci 5 tysięcy ?
    
    - No ,nie on, tyle zarabia w pracy...
    
    - To niemożliwe, tam każda dziewczyna zarabia najwyżej 2,5.
    
    - Cha, i tu widzisz jest haczyk, d**gie 2,5 płaci jej jego ojciec.
    
    - Co ?
    
    - Przychodzi do mnie do domu i ją ...
    ... pierdoli...a na koniec płaci w kopercie 2,5 klocka. Raz w miesiącu.
    
    - O kurwa, niemożliwe...
    
    - A jednak...
    
    - Posłuchaj, nikomu nie możesz tego powiedzieć, mam plan i nie spieprzysz go, bo...wiesz...ale możesz mi pomóc...
    
    - Mnie raz chciał coś zaproponować, ale byłam stanowcza, a ta kurwa się dała...ale numer...stary zbok.
    
    - No właśnie, stary zbok, jakbyś wiedziała co ona jej robi, a potem, co ona...historia...
    
    - Skąd wiesz ?
    
    - Ja dużo wiem, łączę powoli wszystkie nitki w jedną całość, ale potrzebuję pomocy...
    
    - Tak ?
    
    - Musisz się dowiedzieć, w jakim banku dostał ten ostatni kredyt ?
    
    - Dowiem, się, stary mnie lubi...ale co z nią ?
    
    - No widzisz, moja głupota polega na tym, że w tym układzie, tzn cockold ja ciągle ją kocham. Dla mnie największym szczęściem i podnieceniem jest jej szczęście. Ja jej nigdy nie zdradzę, zawsze będę wierny, zawsze wybaczę, i będę kochać do końca życia... chociaż teraz to nienawidzę. Ale jestem w stanie połączyć te dwa uczucia i aktualnie możliwe, że wróci do mnie, taki jest plan.
    
    - Nawet z jego bachorem ?
    
    - To też mnie podnieca.
    
    - Jesteś trochę nienormalny.
    
    - Wiem, i wiem, że mocno nienormalny. Ale taka ma natura, więc wiesz...
    
    - Ok... dowiem się, ale obiecaj, załatwisz go ?
    
    - Załatwię wszystkich.
    
    Tak, jest teraz we mnie nienawiść, pęd zniszczenia, złość i pragnienie odwetu. Tylko cierpliwie...powoli... nie mogę poganiać losu, bo złośliwiec się odwróci...
    
    Wróciłem do domu, Popołudnie z dziećmi, ...
«1234...8»