1. Wiktoria, suka. Rozdzial 6


    Data: 11.07.2019, Kategorie: BDSM Autor: Marcin Sokołowski

    ... ochroniarz patrzy Ci się między nogi nawet jak się zasłaniasz.. -rozpłakała się lekko, ale szybko uspokoiła.
    
    -To pojebane.. jak to możliwe, że uchodzi im to na sucho.. A jak chcemy to co, mamy pukać w drzwi czy jak ich informujesz, że musisz iść za potrzebą? -skomentowała Wiki.
    
    -Nie, to oni decydują kiedy idziesz.. -dodała Pola.
    
    Dziewczyny rozmawiały później na inne tematy celem rozluźnienia atmosfery. Po pewnym czasie Wiktoria zaczęła chodzić nerwowo po pomieszczeniu.
    
    -Muszę siku.. kiedy oni będą? -narzekała.
    
    Współlokatorki uśmiechnęły się do niej ze współczuciem, same zapewne też potrzebowały już skorzystać z łazienki ale najwidoczniej Wiktoria była już na skraju. Na jej szczęście po kilku minutach drzwi od boxu otworzyły się a w nich pojawił się ogolony na łyso i ubrany na czarno napakowany ochroniarz.
    
    -Któraś chce się wyszczać? -powiedział prostacko.
    
    Wszystkie odpowiedziały, że tak, co chyba zaskoczyło oprawcę. Odwrócił się i zawołał coś na korytarz, chwilę później koło niego pojawiło się prawie identycznych dwóch pakerów. Szybko domyśliły się, że każda ma osobnego pilnującego.
    
    -Wychodzić -krzyknął.
    
    Wyszły w rzędzie i pod eskortą zostały zaprowadzone do większego pomieszczenia z kilkoma kabinami bez drzwi. Zajęły osobne kabiny a w ich drzwiach stanęli ochroniarze. Pola znając już panujące tu zasady zakrywając się najlepiej jak umiała ściągnęła pospiesznie jeansy i majtki i usiadła na muszli. Wiktoria pamiętając co usłyszała w boxie postąpiła ...
    ... podobnie, chociaż była jej ciężko znieść wzrok mężczyzny na jej intymnych miejscach. Największy problem okazuje się mieć Daria, ponieważ trafiła na wyjątkowo bezczelnego ochroniarza, który pomimo tego, że przyglądał się jej kroczu z ciekawością to jeszcze z szyderczym uśmiechem masował się na spodniach, co obrzydzało młodą ofiarę. Zamknęła oczy i zaczęła sikać. Kiedy skończyły ubrały się w trybie natychmiastowym i były gotowe wrócić. W boxie czekała na nie już kolacja, czyli paczka sucharków i butelka wody. Znowu zostały zamknięte na klucz, a po kilku minutach w klatkach gaśnie światło, widać tylko prześwit jasności z korytarza. Dziewczyny położyły się wspólnie na materacu kończąc ucztę, Pola szybko wtuliła się w leżącą po środku Wiki. Ponieważ nie są w stanie zasnąć, a krzyki i płacz rozchodzący się po magazynie dodatkowo to utrudnia zaczynają rozmawiać. Przyjaciółki opowiedziały młodszej koleżance jak zostały porwane, mówią też o tym, że spędziły noc w piwnicy jakiegoś domku w lesie.
    
    -A Ty? Co się stało? -zapytała Daria.
    
    -Ja.. ja zostałam wystawiona.. ale trzeba zacząć od tego, że pochodzę z bardzo religijnej rodziny. Niestety przez dodatkowe zajęcia z matematyki, no wiecie korki.. -tłumaczyła się, a one nie przerywały.
    
    -…Mama zgodziła się, żebym poszła do kościoła na osiemnastą, a że u nas nie ma takiej opcji, żeby nie pojawić się w niedziele na mszy, to musiałam tak to załatwić. Na szczęście po drodze na mszę spotkałam takiego Marcina, ucieszyłam się, bo zawsze ...