1. Przyłapana


    Data: 28.08.2022, Kategorie: Podglądanie związek, taniec, Autor: Mirabelka

    ... mokry od potu. Pochyliła się nad nim, otuliła falą rdzawych loków. Ujęła go pod brodę i wygłodniała pocałunków wpiła się w jego usta. Ich języki toczyły ze sobą walkę, które pierwszy odda pieszczotę, które pierwszy rozsunie wargi kochanka, który pierwszy wedrze się na jego terytorium, by koniuszkiem zwiedzić wszystkie zakamarki, po to by za chwilę się wycofać, spotkać z przeciwnikiem na neutralnym gruncie, wymienić pieszczoty. Dora kołysała się w rytm murzyńskich bębnów. Luka nie miał pojęcia, że tak prosta muzyka może wprawić kobietę w taki trans. Jej biodra poruszały się dokładnie w ich rytm. Wczuwał się w ten ruch, zamknął oczy i pozwolił swej amazonce galopować na nim.
    
    Dora trzymała się mocno oparcia krzesła, stopami była solidnie oparta o podłogę, zespolona w najlepszy z możliwych sposobów ze swym Szamanem odpływała. W realnym świecie trzymały ją tylko głośne jęki Łukasza i jego mocne dłonie trzymające ją władczo za biodra. Dorota szalała. Spotęgowała swoje ruchy. Ślizgała się na jego pałce. Łukasz dociskał jej biodra do siebie mocniej i mocniej. Unosił biodra by wbijać się w nią głębiej z każdym kolejnym, dzikim ruchem jej bioder. Coraz szybciej, mocniej. Dora szeptała albo krzyczała co chwilę jak bardzo jej jest dobrze. Instruowała go, tak rób tak jeszcze, hmmm... jeszcze, tak teraz, trzymaj mnie mocno za tyłek, chcę to poczuć, chcę poczuć jak we mnie tryskasz... Spuść się we mnie... chrypiała mu w ucho. ...
    ... Ścisnął jej pośladki tak mocno, aż zawyła z bólu. Wbijał się w nią gwałtownymi ruchami. Jego kutas rozpychał się w gorącej, ciasnej jaskini Dory. Złapała go mocno za włosy przytuliła się całym ciałem do niego i ujeżdżała szaleńczo, aż podskakiwali razem z krzesłem. Luka naprężył się i z głośnym - Aaaaaachhhh napełnił ją gorącym nasieniem. Dora zawtórowała mu okrzykiem i chwilę po nim poszybowała w nieznane. Na moment przestała widzieć z wysiłku. Opadła na Łukasza. Siedzieli tak długą chwilę nieruchomi. Miłosne soczki spływały po ich nogach. Nie miał ochoty wypuszczać jej z rąk. Była tak piękna z tymi rumieńcami na policzkach. Brązowe oczy stały się jakby ciemniejsze. Usta miała nabrzmiałe i czerwone. Wargi Łukasza wcale nie miały się lepiej. Z kącika ust spływała strużka krwi. - O rany, ale cię pogryzłam. Wysunęła palce i zebrała szkarłatny płyn na opuszki palców. Wsunęła dłoń między ich ciała i połączyła czerwoną kroplę z soczkami ich wspólnej rozkoszy.
    
    - Ceremonia przebłagania bogów właśnie się dopełniła - szepnęła i roześmiała się radosna, odprężona.
    
    Spojrzała mu głęboko w oczy i zapytała – Podobało ci się? Spojrzał na nią dość podejrzliwie - Tak, bardzo mi się podobało ale i tak podtrzymuję moją prośbę. Nigdy więcej nie rób tego... beze mnie - dodał z szelmowskim uśmiechem. Wiedziała, że nie będzie to ostatni szamański taniec jaki dziś jeszcze odtańczą. Może tym razem odwrócą role? Błogosławiona wyobraźnia... 
«1...3456»