1. Ogien w jego oczach


    Data: 26.08.2022, Kategorie: Geje Autor: Danny Crowe

    ... zaprzestając dziko go ujeżdżać, westchnął.
    
    - Ty sobie możesz mi wkładać w dupę, ale to ja tutaj rządzę! - oznajmił stanowczo Sky.
    
    Dygocące drobne ciało, mocno zaciśnięte na członku Jonah mięśnie chłopaka jeszcze bardziej go podniecały. I ten ogień w jego oczach... Brunet oblizał lubieżnie usta, po czym znowu niekontrolowanie krzyknął, gdy poczuł silne uderzenie w prostatę. Wygiął się w łuk, po czym znów opadł bliżej twarzy kochanka. Oparł dłonie na jego klatce piersiowej i warknął.
    
    - Jeżeli cię chcę, chcę cię natychmiast. Chcę cię zaraz! Teraz! Rozumiesz?!
    
    Jonah jęknął głośno. Był już blisko.
    
    Ciało młodszego zaczęło drżeć coraz bardziej. Jemu też nie potrzeba było już dużo czasu.
    
    Kiedy Sky zaczął głośno jęczeć jak dziwka, pozwolił się zupełnie obezwładnić. Jonah przewrócił go na plecy i wbił się w niego gwałtownie. W cale nie przeszkadzało mu, że „przyjaciel” stękał i wrzeszczał pod nim jak suka, błagał o mocniejsze uderzenia. Za chwilę dochodził. Chciał się wycofać z wejścia bruneta, ale ten złapał go za biodra i mocno przy sobie przytrzymał.
    
    - Zostań.. Ah! - krzyknął, odrzucając głowę w bok. Zaraz jednak znów przylgnął do niego policzkiem, jakby się bojąc, że może nie starczyć mu siły, aby przytrzymać biodra starszego mężczyzny przy sobie.
    
    - Zostań! - rozkazał i zaraz potem już tylko niekontrolowanie krzyczał od obezwładniającej go rozkoszy.
    
    Później opadł na pościel, dysząc ciężko. Jonah ułożył się obok ...
    ... niego i zagarnął drobne ciało do siebie ręką. Przytulił go mocno do siebie i ucałował jego czoło.
    
    Przez chwilę jeszcze nie byli nawet w stanie nic powiedzieć. Sky zakaszlał kilka razy, cały czas cicho pojękiwał, jakby samo wspomnienie tego, co działo się dosłownie przed chwilą było wystarczającym stymulantem. Arrow zaśmiał się do siebie w duchu, wyobrażając sobie, co by było gdyby ten narwaniec nagle znów był w stanie się kochać. Tego by chyba nie wytrzymał...
    
    - Jak ciebie chcę... - powtórzył ciemnooki, tuląc się do rozgrzanego torsu szatyna. - ...to natychmiast. Nie mogę... - znów urwał, potrzebując oddechu. - ...sobie ciebie odpuścić, czekać... czekać na ciebie jak dziecko na deser.
    
    Złapał go mocno za biodra i przylgnął do niego kurczowo całym ciałem. Nadal był spragniony. Może już kutas mu na zbyt wiele nie pozwalał, ale Sky'owi cały czas było mało obecności i bliskości kochanka.
    
    - Cały czas jestem jakiś głodny ciebie... - wyznał, tuląc się do niego. Jonah milczał, przeczesując ostrożnie czarne włosy palcami. - Co ja poradzę, że jestem taki chciwy? Powinieneś się cieszyć!
    
    Jonah zaśmiał się głucho. Zapewne Sky już zdążyłby się za to na niego obrazić i zacząć go wyzywać, ale starszy w porę zamknął mu usta namiętnym pocałunkiem. Brunet jęknął mu w usta.
    
    - Kocham cię, mój mały diable... - wyznał.
    
    Sky tylko parsknął niby to złośliwie w odpowiedzi, ale Arrow wiedział aż za dobrze, że znaczyło to tyle, co „ja ciebie też”. 
«12...4567»