1. Ogien w jego oczach


    Data: 26.08.2022, Kategorie: Geje Autor: Danny Crowe

    ... cholera, ile się będziesz ze mną tak cackał?!
    
    Brązowowłosy uśmiechnął się lekko. Członek kochanka wysunął mu się z ust. Szkoda, że Sky nie miał bladego pojęcia jak bardzo taka postawa jarała Jonah'a. Tylko tego pragnął przez ostatni czas: żeby chłopak po prostu go błagał, by zrobił z nim co zechce. No, ale „co zechce” też jeszcze nie nastąpiło, więc zabawiał się z nim dalej. Chciałby chociaż mniej więcej powiedzieć, jak długo już się tak nad nim pastwił, ale tak go to rajcowało, że kompletnie stracił poczucie czasu. No, ale skoro Sky już nie wytrzymywał... Nie, to była zła miara - Sky potrafił dostać wariacji po niecałym kwadransie.
    
    - Co już prawie doszedłeś, a ja ci nie pozwoliłem? - zgadywał Arrow.
    
    Na dźwięk żałosnego skamlenia młodszego zrozumiał, że trafił. Uniósł wysoko brwi, ale widząc tę niecierpliwą buzię, tę swoją ukochaną buzię, na której malowało się coś pomiędzy furią, a bliskością orgazmu, zaniechał już znęcania się nad nim w takim stopniu. Złapał go za biodra i uniósł je lekko. Brunet chciałby wreszcie odetchnąć, ale Jonah jeszcze nie wbił się w niego. Zaczął natomiast delikatnie i powoli ocierać się o jego wejście sztywnym, grubym członkiem. Brunet zasłonił sobie twarz rękoma i jęknął głośno. Przesunął sobie rękoma po ciele, po czym uniósł się i chwycił się bioder starszego.
    
    - Przestań już! - jęczał do niego rozpaczliwie i ze złością. - Weź mnie wreszcie! Kurwa, Jonah, zerżnij mnie, bo zaraz zwariuję!
    
    Skoro tak ładnie mnie prosi– pomyślał ...
    ... starszy i ostrożnie, także niespiesznie, zaczął wrzynać się główką w ciasne, wilgotne wejście czarnowłosego. Dwudziestolatek opadł z powrotem na łóżko, jęcząc głośno. Złapał pościel w palce i zacisnął pięści. Przymknął oczy i chciałby już odpłynąć, ale nadal czegoś mu brakowało. Było przyjemnie, bardzo przyjemnie, ale nadal miał wrażenie, że mu mało. Mało?
    
    Stęknął głucho, uchylając powieki. Spoglądał tęsknie w stronę Arrowa, niemo błagał go o przyspieszenie ruchów, pogłębienie pchnięć. Nie doczekał się. Chciał wierzgnąć biodrami, ale został po raz kolejny przytrzymany, przybity do łóżka. Jonah chciałby się już na nim nieco oprzeć, przygnieść tego łobuza swoim ciałem, wymusić to jednorazowe bezwzględne posłuszeństwo, ale nie udało mu się. Drobne ręce bruneta zaczęły go odpychać.
    
    - Złaź! - mruknął młodszy, usiłując się uwolnić od rąk szatyna.
    
    Szarooki mocno się zdziwił. Za moment jego członek wysunął się ze Sky'a, sam został dość brutalnie przewrócony na plecy. Ciemne oczy po prostu płonęły. Znał to spojrzenie, zapowiedź burzy.
    
    Stęknął ze zdziwienia, ale i z rozkoszy, gdy znów poczuł jak niekontrolowanie wbija się w ciasne wejście kochanka. Brunet dosiadł go gwałtownie i zaczął szybko się poruszać. Zacisnął się na nim jeszcze bardziej i prawie krzyknął, gdy gruby penis Arrowa uderzył w jego prostatę. Odrzucił głowę do góry, ale zaraz potem zgarbił się nieco, pochylił się nisko nad twarzą szarookiego. Patrząc mu wyzywająco w oczy, musnął koniuszkiem języka jego wargi. Nie ...
«12...4567»