1. MW-Grecja Rozdzial 19 Alez tatusiu!


    Data: 25.08.2022, Kategorie: Nastolatki Autor: Maciej Wijejski

    ... dziewczęta, dużo bardziej, niż jej kochanek.
    
    Teraz wtula się w niego.
    
    - Och, Robuś!
    
    Całują się. Dłonie Robusia zjeżdżają na jej pośladki, fajną ma Baśka dupę. Nie przeszkadzam im, czekam cierpliwie. Robert szepce jej coś do uszka nie przestając pieścić tyłeczka. Chyba skutecznie, bo Baśka odwraca głowę ku mnie.
    
    - Chodź!
    
    Dziewczyna wyciąga dłoń, ściska mi mosznę.
    
    - Jestem Basia – przedstawia się oficjalnie.
    
    - Widzę, że koleżanki już cię nauczyły.
    
    - Tttak – odpowiada cokolwiek drżącym głosem, albowiem odwzajemniam powitanie. Mokra jest. Korzystam i wsuwam w nią palce. W odpowiedzi masuje mi jądra. Gdy odsuwa się od Roberta widzę, że jemu też. Będzie fajnie.
    
    Baśka klęka i jest fajnie. Ssie nam na zmianę, nie wypuszczając z garści naszych sakiewek. Dzielimy się z Robertem jej piersiami, ma takie fajne, twarde w tej chwili sutki. I wrażliwe. Zwilżam palec śliną i drażnię tę wisienkę, Robert idzie w moje ślady. Język Baśki na czubku mojej pały uwija się, jak szalony. Gdyby nie to, że dziewczę obsługuje nas na zmianę, już bym się spuścił. Robuś pewnie też.
    
    Jednak warto było poczekać. Robert pierwszy dochodzi w ustach Baśki zamyka oczy, nie widzi Majki i Natki, które właśnie skradają się na paluszkach. Baśka też ich nie widzi, przyjmuje pierwszą porcję nasienia głęboko do buzi, reszta spływa powoli na jej wyciągnięty język.
    
    - A nie mówiłem! – Robert jest cały dumny z laski w wykonaniu swojej laski. Aż żal patrzeć, jak się płoszy, gdy zauważa ...
    ... córeczki.
    
    - To co takiego mówiłeś, tatusiu?
    
    Jakoś dziwnie milczy. Nie wie, gdzie oczy podziać.
    
    - Pewnie się chwalił, jak świetnie obciągam – odpowiada za niego Baśka i wraca do obciągania. Teraz moja kolej. Robert ma gdzie podziać oczy.
    
    - No i pięknie – komentuje Majka, gdy Baśka powtarza spektakl.
    
    „Tatuś” odrywa oczy od oblizującej się kochanki, przypomina sobie o obecności córek.
    
    - Wy… wy też tak…? – Znów wraca wzrokiem do Baśki, dalej pieszczącej moje jajka.
    
    - Ależ tatusiu!
    
    - Chcesz popatrzeć, tato?
    
    - On chce, żebyśmy jemu obciągnęły!
    
    - Kiedy nie ma czego!
    
    - Później tatusiu, jak wrócisz do formy.
    
    Robert zapomina języka w gębie. Tego mimo wszystko się nie spodziewał…
    
    Klepnięciem w ramię wyprowadzam go ze stuporu.
    
    - Chodź, zobaczmy, co słychać na rufie.
    
    * * *
    
    Na rufie słychać ciche westchnienia, głośnie pojękiwanie tudzież inne odgłosy towarzyszące intensywnej młócce, przerwanej tak nagle przez nasze pojawienie się na pokładzie.
    
    - Ojej! – wzdycha Baśka. Widać, że rwie się do tej roboty, powstrzymuje ją tylko obecność Robusia.
    
    - Patrz, jak się Basia męczy! – trącam Roberta – zrób coś z tym!
    
    - Kiedy nie mam czym…
    
    Wymiękł biedak po dwóch wytryskach.
    
    - Zapomniałeś języka w gębie?
    
    Robert patrzy na mnie nie rozumiejąc, te moje gierki słowne…
    
    Baśka łapie szybciej. Już leży na pokładzie, rozkłada uda.
    
    - No liż!
    
    Gdy nadchodzą Majka z Natką, z pomiędzy tych ud rozlega się apetyczne mlaskanie.
    
    - Ależ tatusiu!
    
    Baśki ...
«12...456...9»