1. Dziwka - część 4 - Karuzela


    Data: 24.08.2022, Kategorie: Geje Autor: MeskaDzivka

    ... Marysia. Dziewczyny oszalały na tym punkcie zaczynając konkurs która lepiej Marysię wyszukuje, odmaluje, dobierze ciuszki. Paradowałem przed nimi w kupionych pod Poniatowskim szpilkach, wdzięczyłem się, kręciłem tyłkiem a pani Ewa w każdy czwartek oceniała czy kreacja wyszła lepiej czy gorzej. Nikt się nie krzywił, że przygotowanie Marysi zabiera czas. Nieustanny spór o idealny makijaż, bieliznę – no zrób coś z nim, jakoś ułóż, nie możesz zawinąć do tyłu? uspokójcie się, przecież o to chodzi, że ma fiuta, Marysia, ty fiutem pracujesz – dodawał kolorytu. Na pokoju wychodziło na jedno. Laska to laska a w co opakowany jest tyłek nie ma znaczenia.
    
    Marysia była hitem. Dorobiła się trzech stałych adoratorów, czasem trafiał się ktoś z przypadku. W szpilkach prawie biegałem, peruka nie doskwierała. Włosy inne niż Poli – dziewczyny uznały, że loki są wulgarne i lepiej będzie w prostych, czarnych do ramion lub podobnie uczesanych rudych. Mam na imię Maria .. Marysia.
    
    Stali klienci Marysi byli solidnie po czterdziestce. W odróżnieniu od męskiej tożsamości Marysię rozpieszczano. Perfumy, gałeczki, bielizna .. zamiast tipów prezenty. W łóżku byli delikatni, to znaczy nie zawsze – jak już dorwali się do tyłka rżnięcie było zupełnie normalne. Zabawny był Marek. Nie dlatego że musiałem za każdym razem wysłuchać narzekań na kooperantów z Chin i historii o romansach żony. Traktował mnie chyba najbardziej kobieco. Żadnych akcji z moim penisem, wzajemnego orali – spotkanie w punkt, na dwa finały w ustach. Wchodził delikatnie, szukał sobie miejsca a później seria pytań. Dobrze? Nie za mocno? Dobrze? Chcesz mocniej? Świetnie całował, nie żarłocznie, nie płytko, w punkt.
    
    Z perspektywy myślę, że było zbyt pięknie by zostało na dłużej. Dziewczyny, pani Ewa, rytuał codzienności. Musiało się zmienić i się zmieniło. Ale o tym następnym razem.
    
    (c.d.n)
«123»