1. The ghostwriter: The end of eternity


    Data: 13.08.2022, Autor: Somebody

    ... “For Ana”. - Wiedziałem o waszej dwójce. Pomyślałem, że… Nieważne.
    
    - Jak…?
    
    - Zobaczyłem go kiedyś w Highgate Cemetery na grobie tego pianisty… Totalnie rozbitego. Zostawiłaś go bez słowa, bez nadziei… Poszliśmy do pubu i po kilku głębszych opowiedział mi wszystko. Potem spotykaliśmy się jeszcze parę razy. Opowiadałem mu o tobie, o Katie, George'u...
    
    - Więc nie wrócił do Polski? - pytam retorycznie. Dawid interesował się mną cały ten czas? Wypełnia mnie gwałtowne, niepowstrzymane uczucie, które od pięciu lat próbowałam stłumić.
    
    - On nigdy nie wyjechał z Londynu.
    
    - Gdzie mieszka? Pracuje? Muszę go zobaczyć, Tony. Tony? - mężczyzna odwraca wzrok, unikając mojego spojrzenia. Szarpię go gwałtownie za ramię.
    
    - Dawid nie żyje, Beth. Zmarł pół roku temu. Wtedy, kiedy Katie miała wypadek. Pamiętasz? - otwieram oczy szeroko. Zaskoczenie, niedowierzanie, pustka. Te trzy słowa określają mój obecny stan. Dawid nie żyje od pół roku, a ja o niczym nie wiem. - Nie było cię tam, prawda? George zabrał Katie na plac zabaw. Przechodzili przez ulicę, ale nie trzymał jej za rękę, zupełnie jakby nie dbał, czy coś jej się stanie. Dawid i ja staliśmy pod barem naprzeciwko. Często bywaliśmy w pobliżu waszej rodziny, bo tylko tak mógł widzieć ciebie i Katie. Odkąd zobaczył jej zdjęcie, wiedział, że jest jego… - Tony przerywa, mając wyraźne trudności z zebraniem słów - Auto wyjechało dosłownie znikąd. Katie stała na pasach, nie mogąc wykonać najmniejszego ruchu. Zacząłem krzyczeć. ...
    ... George nawet nie drgnął. Dawid zdołał odepchnąć ją poza tor jazdy samochodu, tuż przed zderzeniem… Zapamiętam ten widok do końca życia, Anabeth. Leżał w kałuży krwi, a obok klęczała mała dziewczynka, nie wiedząc, co właśnie zaszło. Zmarł trzy dni później.
    
    - Nie… - mówię, choć moje zaprzeczenie jest całkowicie zbędne.
    
    - Przed śmiercią, kazał mi obiecać, że będę nad tobą czuwał. Między nami bywało różnie, zdawał sobie z tego sprawę. Jednak chciał, żeby dwie najbliższe mu osoby nie były wrogami wobec siebie. Początkowo, nie potrafiłem przezwyciężyć niechęci… Zresztą częściowo winiłem cię za jego odejście. Dopiero dzisiaj, podczas pogrzebu, zobaczyłem w tobie więcej niż tylko lalkę z idealnym uśmiechem. Coś we mnie pękło, Beth… Coś bardzo ważnego… Ta książka, właściwie rękopis… Znalazłem w rzeczach Dawida i… Chciałby ci ją dać. Gdyby starczyło mu odwagi - wyrzuca jednym tchem, ciągle nie patrząc w moją stronę. Nieco niezręcznym gestem kładę rękę na jego dłoni.
    
    - Dziękuję - całuję niedokładnie ogolony policzek Tony’ego i wychodzę z auta, trzymając książkę pod pachą. Ledwie stoję na nogach. W głowie kotłują się setki tysięcy sprzecznych myśli, pośród których dominuje ta jedna jedyna - Dawid odszedł. Więcej go nie zobaczę. Nie zadzwonię. Nie wyjaśnię. Nie powiem. Dlaczego George mi nie powiedział? Dlaczego nie uratował Katie? Dlaczego byłam tak głupia? Pytania, pytania, pytania… Nieskończony korowód pytajników. Wchodzę do ciemnego domu, czując rosnący na piersi ciężar. Kamień ...