1. Kochanek mojej mamy


    Data: 08.08.2022, Kategorie: Nastolatki Autor: Dagmara

    ... siebie niepewnym głosem.– Jak długo nas podglądałaś?– Od początku.Jęknęłam.– To znaczy? Konkretnie!– Na chwilę, zanim zaczęliście się kochać.Poczułam jego dłonie na udach, jak powoli suną ku górze, podnosząc sukienkę. Drżałam, a ona kontynuował przesłuchanie.– Analnie?– Nie, wcześniej... To znaczy, jak się zaczęliście kochać, tak normalnie.– Dotykałaś się?Nie odpowiedziałam od razu. Dłońmi starałam się powstrzymać jego palce, które właśnie wsunęły się głęboko pod spódniczkę.– Zadałem ci pytanie! Dotykałaś się?Przyznałam się, choć ledwo przeszło mi to przez gardło. Mimo że tego wcale nie pragnęłam, czułam silne podniecenie. Równie intensywne, a może nawet intensywniejsze niż rano. Broniłam się już tylko pozorne, a moje dłonie nie potrafiły powstrzymać jego palców. Unieruchomiona nie stawiałam oporu. Jedna dłoń wślizgnęła się w rajstopy, a druga wzdłuż linii brzucha dotarła do piersi. Czułam na pośladkach twardy członek, gdy wsunął palce w majteczki. Cała drżałam, a on niespiesznie wodził opuszkami palców po moim aksamitnym zaroście. Nie zważając, że może pomiąć świeżo wyprasowaną bluzeczkę, podciągnął ją do góry razem z biustonoszem. Szeptał mi do ucha, jak bardzo podobają mu się moje krągłe, jędrne piersi i jak aksamitną mam cipkę. Poczułam jak jego palec zagłębia się na kilka milimetrów w moim ciele. Jęknęłam i odruchowo zacisnęłam uda. Odparł:– Nie obawiaj się! Wiem, że jesteś jeszcze dziewicą, nie zamierzam tego zmieniać.– Skąd to wiesz!Zapytałam zdziwiona tak ...
    ... szczerze, że zdobyłam się na to pytanie mimo strachu i podniecenia, jakie czułam.– Jesteś jeszcze bardzo naiwna. Przecież chodzisz razem z mamą do ginekologa, to jej znajomy, zawsze jej mówi czy wciąż jesteś dziewicą. Sama mi o tym opowiadała. Nie bój się nie zerwę tego kwiatka. Chyba nie chcemy, by coś się wydało. Prawda?Nie odpowiedziałam. Sama nie wiem, jak to zrobił, ale nagle poczułam, że mnie dotyka dokładne w taki sposób, w jaki lubię to robić najbardziej. Rozkosz rozlała się jak ocean, a mi starczyło rozsądku tylko na to, by mocno przycisnąć dłonie do ust, tłumiąc jęki towarzyszące orgazmowi. Byłam absolutnie bezwładna, gdy rzucił mnie na kontuar z umywalką. Błyskawicznie podwinął mi spódnicę, jednym ruchem obnażył pośladki i przyciskając do nich główkę kutasa, spuścił się z cichym, gardłowym jękiem. Leżałam obezwładniona własną rozkoszą na blacie, gdy nasunął na moje mokre od nasienia pośladki majteczki i rajstopy. Pomógł mi stanąć na nogi, poprawił biustonosz i bluzkę, obejrzał i wypchnął z łazienki, krzycząc:– Już idzie. Musicie jechać, jeśli nie chcecie się spóźnić na rozdanie świadectw.Zeszłam oszołomiona do samochodu. Mama spojrzała w lusterko, zapytała, czy dobrze się czuję, rzuciła coś o niezdrowych rumieńcach i o tym, że chyba zapomniałam się uczesać. Dała mi grzebień i ponagliła, bym zapięła pasy.Czesząc się, nie mogłam uwierzyć w to, co się wydarzyło. O tym, że nie śniłam na jawie, przypominały mi mokre, lepiące się do pośladków majteczki. Czułam podniecenie i ...