1. Zagadkowy telefon (II)


    Data: 27.07.2022, Kategorie: Zdrada Podglądanie Autor: kerajnas

    ... teleskop, który już teraz ustawiłem na odpowiednie okna po drugiej stronie ulicy.
    
    - To są jakieś jaja, ukryta kamera, o co w tym wszystkim chodzi?
    
    - Jak już mówiłem punktualnie o dwudziestej pierwszej, ale nie wcześniej zaczniesz oglądać to, co się tam dzieje i jestem pewien, że będzie to dla Ciebie duża atrakcja.
    
    Tym sposobem Magda wiedząc, że nie musi się nigdzie stroić, pozostała swoim zwyczajem wyłącznie w koszulce, a być może i bez majtek, chociaż po ostatnim zdarzeniu, to nie byłem tego taki pewien. Najpewniej teraz już była ostrożniejsza w kompletowaniu stroju.
    
    Na dziesięć minut przez 21 zgodnie z planem zadzwoniła moja komórka. Udałem, że się chcę wywinąć od pomocy w holowaniu samochodu kolegi, który utknął kilkadziesiąt kilometrów od Gdańska. Magda słuchała, co mówię i oczywiście dała się wkręcić.
    
    - Muszę cię niestety zostawić samą, chociaż też z chęcią bym sobie obejrzał, co też sąsiad dziś nam pokaże, ale niestety muszę pomóc koledze w przyciągnięciu samochodu, który uległ awarii. Poradzisz sobie sama. Ach i nie czekaj na mnie bo ja, to najprawdopodobniej wrócę dopiero po północy. Ponad setka kilometrów w jedną stronę i jeszcze wolna jazda powrotna jako holownik.
    
    Ubrałem się szybko.
    
    - To na razie, baw się dobrze i nie zrażaj na początku, jak będzie drętwo. Z pewnością przedstawienie się rozkręci.
    
    Zostawiłem Magdę w pokoju z teleskopem, a sam wyszedłem jednocześnie wpuszczając Zbyszka do środka, który najciszej jak mógł wkradł się do ciemnej ...
    ... kuchni.
    
    Ja oczywiście nie miałem zamiaru nigdzie jechać. Kusiło mnie niezmiernie, żeby wrócić do mieszkania i z ukrycia poobserwować rozwój wydarzeń. Po wyjściu wsiadłem do auta, którym ruszyłem z parkingu tak na wszelki wypadek gdyby Magda miała zamiar sprawdzić czy rzeczywiście odjechałem. Zrobiłem rundę wokół osiedla i po niespełna trzydziestu minutach, w trakcie których zdążyłem odwiedzić mały sklepik, gdzie kupiłem colę, bo mi z tego wszystkiego zaschło w gardle. Ustawiłem auto z drugiej strony budynku, niewidocznej z naszego mieszkania. Gdy parkowałem, wiedziałem jedno, że nie dam rady siedzieć bezczynnie w samochodzie, jak w moim domu odbywają się takie atrakcje. Nie mogłem tego przegapić. Musiałem zobaczyć, czy wszystko idzie zgodnie z planem. Nie pamiętam nawet w jaki sposób znalazłem się przed drzwiami mieszkania. Serce waliło mi jak młot gdy najciszej jak potrafiłem otwierałem drzwi. Na szczęście po ostatnim smarowaniu otwierały się bezszelestnie, tak że z wnętrza mieszkania nie można było niczego usłyszeć. Gdy tylko zbliżyłem się do drzwi pokoju w którym była Magda, od razu usłyszałem pojękiwania Magdy. Akcja musiała się rozwijać w dobrym kierunku. Najwidoczniej Zbyszek był chociaż w części facetem i potrafił zrobić użytek ze swojego sprzętu. Powoli zbliżyłem się do uchylonych drzwi. Ze szpary sączyło się miękkie światło lampki nocnej. To dawało mi przewagę, bo światło było skierowane do wewnątrz pokoju, tak, że mogłem być niewidoczny dla pary będącej w środku. ...
«12...212223...»