1. Zagadkowy telefon (II)


    Data: 27.07.2022, Kategorie: Zdrada Podglądanie Autor: kerajnas

    Emocje, emocje jeszcze raz emocje zaprzątały mój umysł. Iwona po powrocie od Adama wręcz padła na łóżko i od razu zasnęła. Długo w nocy nie mogłem zasnąć. Przed oczami przemykały mi obrazy z ostatniego wieczoru. Wielki kutas Adama lśniący od soczków mojej żony, jego wielkie owłosione jądra obijające się o jej pupę, grymasy zadowolenia i podniecenia na twarzy mojej kobiety. Te obrazy zaczęły mnie prześladować, nie pozwalając na spokojny sen. Mój umysł dalej podsuwał mi obrazy pastwiącego się samca nad ciałem mojej ukochanej żony, na której twarzy widoczna była niesamowita rozkosz. Czułem złość, zazdrość i przerażenie całą sytuacją. Chociaż Iwona się wykąpała, moja podświadomość oszukiwała mnie jeszcze w jednej kwestii. Czułem od mojej śpiącej kobiety zapach obcego faceta, który mnie odpychał. Uff!!! – westchnąłem głośno - tak, że aż Iwona się poruszyła przez sen. Najgorsza była jednak świadomość, że niecodzienna sytuacja z jednej strony mnie przerażała, złościła i wprowadzała we wściekłość, a z drugiej niesamowicie mnie podniecała. Mój wyprężony kutas pękał od napływającej krwi, a ciepło mojej żony, leżącej obok upajało erotycznymi feromonami. Chciałem się z nią kochać do utraty sił, a jednocześnie moje podniecenie przeplatane było obrazami, które obserwowałem wczorajszego dnia i aż trudno określić te uczucia, które targały moim umysłem. Zdawałem sobie sprawę, że moja podświadomość walczy ze skrajnymi emocjami i płata mi figle, powodując totalną huśtawkę nastroju. ...
    ... Wiedziałem, że powinienem się z tym uporać, bo w końcu się na to wszystko sam zgodziłem ale mimo to, nie byłem w stanie sobie poradzić z tymi wydarzeniami. Ranek był już blisko, gdy sen choć krótki i płytki wreszcie przyszedł, dając chwilę odpoczynku dla mojego umęczonego ciała i rozchwianej skrajnymi emocjami duszy.
    
    Rano budzik długo dzwonił zanim do mnie dotarło, gdzie jestem i że muszę wstać do pracy. Ledwie się zwlokłem z łóżka. Sen był zbyt krótki, abym mógł wystarczająco odpocząć. Spojrzałem na Iwonę leżącą na łóżku z seksownie odkrytym udem i wypiętym pośladkiem ukazującym odrobinę futerka. Moja żona spała bez bielizny. Penis od razu przypomniał sobie o swojej powinności i się wyprężył dumnie. Mimo ewidentnego braku snu od razu nabrałem ochoty na seks. Nie miałem jednak serca jej budzić wcześniej. Miała jeszcze dobrą godzinę snu. Niech chociaż ona się wyśpi – pomyślałem – i wyszedłem cicho zamykając drzwi od mieszkania.
    
    W pracy totalnie nie mogłem się skupić na tym, co robię. Ciągle myślałem, o tym, co się wczorajszego wieczoru wydarzyło. Sam nie wiedziałem, co o tym myśleć. Raz wydawało mi się, że zrobiliśmy totalną głupotę i miałem do siebie żal, że na to pozwoliłem, by po chwili przypomnieć sobie wyraz ekstazy malujący się na twarzy mojej żony i wtedy przez głowę przemykały mi myśli, że jednak warto było. Mimo zmęczenia nie byłem w stanie zatrzymać potoku obrazów jakie serwował mi mój mózg.
    
    Chyba zaraz oszaleję – pomyślałem wielokrotnie w ciągu tego dnia. Sam sobie ...
«1234...25»