1. Tajemniczy wakacyjny chłopak


    Data: 06.07.2022, Autor: Anonimowa

    ... przyśpieszył a niesamowite uczucie zaczęło rosnąć w dole mojego brzucha.
    
    - Podoba Ci się mała dziwko? - zapytał ale nie odpowiedziałam wysuwając lekko biodra w jego stronę. Dostałam od niego mocnego klapsa w pośladek i zacisnęłam powieki. Kurwa, trochę to bolało.
    
    - Odpowiadaj, albo dostaniesz następne... - mruknął patrząc na mnie z pożądaniem.
    
    - T-tak, podoba - odpowiadam mu nieśmiało, dając mu tą satysfakcję, że ma nade mną kontrolę. Jestem mu teraz poddana. Uśmiecha się zadowolony moją odpowiedzią i nie przestaje poruszać we mnie palcami. Gdy zaczynam się lekko zaciskać na jego palcach ściankami czuje jak je szybko wyjmuje, a ja mruczę niezadowolona i niespełniona.
    
    - Zaraz Cię zadowolę - mówi jakby sam do siebie, a ja leże uspokajając oddech i patrząc na niego. Zdejmuje swoje bokserki i ustawia się miedzy moje nogi a ja zerkam na jego członka... dużego członka i już wiem, że po mnie... ale go pragnę. Rozchyla moje nogi pochylając się, zaczyna we mnie wchodzić a ja czuję ból. Mam wrażenie, że mnie rozrywa ale nie chce by przestał... nie chce by pomyślał, że jestem beznadziejną "małolatą". Zaciskam więc mocno powieki i zdziwiona czuję jak Dawid mnie całuje czule w usta. Mrucząc w jego usta, czuję jak przebija moją błonę. Nie jest tym jakoś super zdziwiony, więc chyba podejrzewał to. Wplątuję palce w jego włosy i pociągam mocno za nie. Nie mogąc powstrzymać się łza niekontrolowanie wypływa z mojego oka.
    
    - Nie ...
    ... płacz mi tu - Dawid odrywa swoje usta od moich - Teraz już będzie coraz lepiej, przelecę cię tak, że będziesz błagała jutro o więcej.
    
    Nie wiem dlaczego ale trochę mnie to uspokaja, decyduję się mu zaufać. Odsuwa się lekko i trzymając rozchylone moje uda zaczyna się poruszać. Wchodzi i wychodzi stałym tempem a ja przestaję odczuwać dyskomfort i czerpię rozkosz. Zaciskam dłonie na śpiworze mocno. Gdy dostrzega moje "oswojenie" od razu jakby dostał szału zaczyna mnie ostro pchać. Wchodzi głęboko w moją cipkę i czuję jak ociera o mój czuły punkt. Rżnie mnie mocno, nasze ciała zaczynają się pocić od wysiłku i słychać charakterystyczne plaskanie, gdy wchodzi we mnie całą swoją długością i jego jądra obijają się o mnie. Mruczę jego imię nie mogąc się powstrzymać a on czasem powarkuje i sypie mi sprośnymi słowami. Czuje, że chyba zaraz eksploduję i dużo się nie mylę. Tuż przed moim orgazmem Dawid spuszcza się we mnie i czuje zalewające mnie ciepło w środku. Zamykam oczy zmęczona i się uspokajam.
    
    - Nie jesteś aż taka zła jak na małolatę - mówi uśmiechnięty i szybko się ubiera a ja kładę spokojnie nogi na śpiworze. Kochanek przykrywa mnie śpiworem za co jestem wdzięczna bo jestem padnięta przez procenty i przez ten nieziemski pierwszy seks.
    
    Dawid śmieje się i całuje mnie przelotnie w usta i wychodzi z namiotu coś mówiąc do mnie ale nie słyszę tego bo już oddaję się w objęcia Morfeusza...udaje mi się tylko uśmiechnąć lekko przed snem. 
«123»