1. Tajemniczy wakacyjny chłopak


    Data: 06.07.2022, Autor: Anonimowa

    Były wakacje, dokładniej środek lipca. Już za 3 miesiące miałam skończyć 17 lat, choć czułam się na trochę starszą. Jechałam właśnie samochodem z moją najlepszą przyjaciółką Karoliną, która prowadziła auto i miała 19 lat. Znałyśmy się przez naszych ojców, którzy nota bene byli najlepszymi przyjaciółmi. Blond kręcone włosy i te niebieskie oczy, nawet ja jej ich zazdrościłam. Wyglądałam przy niej tak malutko, bo Karolina była wyższa o minimum głowę, miała większe piersi jak i uda. Dlatego byłam trochę jej miniaturką ale tylko jeśli chodzi o ciało. Jestem szatynką o wściekle zielonych oczach. Oby dwie byłyśmy zakręcone ale to oczywiście Karolina była odważniejsza. Kierowałyśmy się na Mazury, na jedno z pól namiotowych gdzie miałam spotkać jej znajomych. Będę tam pierwszy raz. W sumie miało być nas aż 15 osób... nie jestem osobą nieśmiałą, ale by być całkowicie swobodna przy innych muszę się przyzwyczaić do ich obecności. Trochę się stresowałam, że naraz pozna mnie kilkanaście osób, tym bardziej, że każdy tam jest pełnoletni.
    
    Dojechałyśmy na pole namiotowe na godzinę 18, przywitałam się ze wszystkimi - wydawali się być naprawdę mili, nawet chyba zapamiętałam większość imion. Tylko jeden przystojny brunet, który patrzył na mnie siedząc na pieńku nawet nie powiedział krótkiego "Hej". Patrzył na mnie z pobłażaniem i przewróciłam oczami. Skanował moje ciało dokładnie aż się lekko zawstydziłam. No bo na co on się gapił? Na przeciętną nastolatkę. Odwróciłam od niego wzrok, przecież ...
    ... go nie zmuszę by mi się przedstawił.
    
    Kamil i chyba Tomek zaproponowali, że pomogą nam wyjąć rzeczy z samochodu i postawić namioty. Dzięki ich pomocy uwinęłyśmy się z tym dosyć szybko. Przebrałam się w leginsy i założyłam bluzę gdy zaczęło się robić zimniej.
    
    Później było ognisko, ten chłopak nadal mnie ignorował, więc postanowiłam to zmienić. Nie chciałam by mnie od razu lubił, ale chociaż poznał.
    
    - Hej - usiadłam obok niego, reszta była zajęta rozmowami by zwracać na nas jakąkolwiek uwagę. Gdy nie odpowiedział i wciąż się patrzył na te ognisko, cicho westchnęłam zastanawiając się co z nim nie tak.
    
    - Jestem Nikola a ty? - nadal podejmowałam próbę zaprzyjaźnienia się z nieznajomym.
    
    - Dawid - mruknął obojętnie i po chwili przeniósł na mnie swoje spojrzenie w końcu pan łaskawy - Z małolatami się nie zadaję, możesz stąd spieprzać.
    
    Patrzyłam na niego zdziwiona. Co ja mu zrobiłam? Mniejsza, nie to nie kurwa. Jak widać należał do grona osób, które się czują lepsze przez to, że mają te dwa, może trzy lata więcej. Z resztą co ja się będę przejmowała?
    
    - Dupek - mruknęłam i wstałam, ignorując złośliwy śmiech Dawida.
    
    Zawołała mnie Karolina, która robiła drinki. Oczywiście zrobiła mi jednego. Rozmawiałam z nią chwilę pytając o Dawida.
    
    - Trzymaj się lepiej od niego z daleka, to niezbyt miły chłopak.
    
    Przytaknęłam bo jakby na to nie patrzeć zdążyłam to zauważyć... ale i tak mnie coś do niego ciągnęło. Wróciłam do ogniska tym razem siadając z osobami, które były ...
«123»