1. Po przyjęciu


    Data: 17.06.2022, Kategorie: Lesbijki Brutalny sex wigilia, święta, Autor: paty_128

    ... razy dziennie, ja odwdzięczyłabym się zerżnięciem twojej drugiej dziurki. Więc... trafiłaś w dziesiątkę. Bałam się trochę do tego przyznać, ale jak widać, obie tego potrzebujemy. – Mówisz, a ja czuję ulgę i podniecenie. To się dzieje naprawę, fantazje zostaną zrealizowane... Nawet moja szparka się cieszy, czuję przyjemne łaskotanie. To zapewne soki. Ach, mam taką ochotę się na ciebie rzucić... - A teraz, bądź tak miła, i zrób mi wreszcie tą minetę, czekam na to cały wieczór.
    
    W organizmie budzą się motyle, bez słowa ale za to z uśmiechem zsuwam się z kanapy, klękając między twoimi nogami. Pomagam odpiąć pasek, unosisz lekko biodra, zsuwam z nich spodnie razem z majtkami, nie będę się rozdrabniać. Przysuwasz się, mając miednicę na brzegu siedzenia.
    
    Sztywniejesz, gdy przesuwam ustami po podbrzuszu. Przymykasz oczy, bierzesz łyk wina. Jestem zazdrosna o tą butelkę, chciałabym, byś do mnie tak przyległa ustami. Jestem zazdrosna nawet o to, że większość twego ciała przylega do kanapy, a nie do mnie. Jestem chyba bardziej seksowna od mebla, prawda?
    
    Wdychając woń twojej szparki, długo nie wytrzymuję, muszę jej posmakować. Gładkość cieniutkiej skórki w tym miejscu za każdym razem mnie zniewala. Rozchylam palcami wargi, przysysam się do twojego guziczka. Muskam go delikatnie czubkiem języka, twój jęk wyraża więcej niż tysiąc słów. Zgarniasz mi włosy z twarzy za ucho, nie cofasz ręki, zostaje na głowie. Wsuwam dłonie pod twoją koszulę, głaszczę brzuszek, ostatecznie ...
    ... zatrzymują się na biodrach. Jestem zbyt pochłonięta minetą, by cię dodatkowo pieścić. Twoje ciało delikatnie faluje, pojękujesz, trzymając mnie za włosy. Język zastępuję palcem, ruszam nim na prawo i lewo po punkciku, obserwując cię. Przymknięte oczy, rozchylone usta, co jakiś czas drżysz. Wyglądasz fantastycznie w tym stanie. Odwlekam jak najdłużej moment wypełnienia dziurki palcami, przecież bez tego też można dojść...
    
    Dłoń zsuwa się z mojej głowy na udo, zaciskasz palce.
    
    - Och... Kurwa...
    
    Napinasz mięśnie, zastygasz na moment w jednej pozycji. Krótki, głośny jęk, po nim dłuższy. Rozluźniasz się, sapiąc. Dopijasz wino, odstawiasz butelkę, pochylasz się, wsuwasz palce w moje włosy i całujesz delikatnie.
    
    - Z wyzywaniem? – pytasz.
    
    - Na całego.
    
    - Dobra z ciebie suczka. – Wstajesz, cofam się. Patrzysz na mnie przez chwilę z góry, dając do zrozumienia, kto dziś będzie rządził. Kto jest Panią Sytuacji. Bez pomocy rąk pozbawiasz się dolnej części garderoby, podnosząc najpierw jedną, później drugą nogę, nie spuszczając ze mnie wzroku. – Rozbierz się i czekaj tu na mnie.
    
    Opuszczasz salon, znikając w ciemnościach sypialni, posłusznie ściągam z siebie bluzkę i spodnie. Bieliznę też? Czy zostawić to tobie? Po chwili wracasz, mając rozpiętą koszulę, na biodrach gości zapięty przyjaciel, którym tak cudownie pieprzyłaś mnie w noc poślubną.
    
    - Na co czekasz, kurwo? – Czyli bielizna też. – Kładź się. Nogi szeroko.
    
    Kładę się na kanapie, rozchylam dla ciebie nogi. Klękasz, ...