1. Majowy weekend (I)


    Data: 03.05.2022, Kategorie: namiot, małżeństwo, Podglądanie Autor: johnny

    ... działa czy myślała, że schowana za krzakami może sobie pozwolić na więcej. W każdym razie zupełnie nie przejmowała się naszą obecnością. Wyjęła z torby olejek do opalania i zaczęła się powoli smarować. Najpierw ręce, później nogi, aż wreszcie piersi. Jej towarzysz był już nieźle nagrzany, przez chwile masował swojego penisa przez materiał spodenek. Poproszony o posmarowanie pleców usiadł za swoją dziewczyną, a ta pochyliła się do przodu przytrzymując włosy. Chłopak powoli rozsmarowywał oliwkę na ramionach, schodził coraz niżej zahaczając raz po raz o kołyszące się piersi i wreszcie dotarł do pośladków. Dziewczyna nie musiała już przytrzymywać włosów, podparła się rękoma uniosła pupę nieco w górę. Młodość dała o sobie znać, chłopak jednym ruchem odciągnął stringi na bok i zaczął masować jej krocze. Usłyszałem westchnięcie. To Dorota, Maciek pieścił ją teraz zupełnie bez skrępowania. Przez chwilę myślałem, że po raz pierwszy w życiu dopadnie mnie orgazm nie poprzedzony wcześniejszą stymulacją. Tymczasem dwójka po drugiej stronie rzeki zabawiała się w najlepsze. Chłopak posuwał swoją koleżankę jak szalony. Jej pełne piersi poruszały się rytmicznie w przód i w tył. Kilka chwil później dziewczyna opadła na twarz a jej ciałem wstrząsnął dreszcz. Dorota pisnęła cicho i zacisnęła nogi. Doszły równocześnie.
    
    Błogi nastrój przesycony erotyzmem przerwało kaszlnięcie. Moja żona wróciła z toalety i widocznie nie chciała zastać przyjaciół w niezręcznej sytuacji. Nie wiem czy widziała ...
    ... tamtą parkę. Postanowiłem nadal udawać, że śpię i zachowam dla siebie tę historię. Może kiedyś, kiedy do naszej sypialni zawita rutyna wyciągnę ją z pamięci...
    
    Kaśka, wspominanie naszych przygód tak mnie podnieciło, że aż zapomniałem przedstawić żony – wybacz mała! Powiedziała, że musimy wracać do ośrodka. Okazało się, że kemping obsługiwany jest przez firmę cateringową i można zamówić sobie posiłki. Maciek z ociąganiem - widać liczył na rewanż Doroty - podniósł się ukrywając erekcję. Ja również miałem z tym problem, ale szybko zacząłem składać koc i jakoś udało mi się schować. Zresztą i tak kilkadziesiąt minut wcześniej kiedy spałem wszyscy widzieli czym mogę się pochwalić.
    
    Kiedy dotarliśmy na teren ośrodka dziewczyny zaczęły wybierać menu. My z Maćkiem zajęliśmy się przygotowywaniem paleniska. Catering cateringiem, ale ognisko na kempingu musi być! Znaleźliśmy odpowiednie miejsce, przynieśliśmy drewno z wielkiej sterty, którą właściciel przygotował na takie okazje. Już we czwórkę poszliśmy do pobliskiego sklepu po kiełbaski, a resztę dnia spędziliśmy na graniu w siatkówkę i degustowaniu miejscowych specjałów dostarczonych przez wspomnianą firmę.
    
    Wieczorem rozpaliliśmy ognisko rozsiedliśmy się wokół i zaczęliśmy rozmawiać. O wszystkim. O życiu, maturze, pierwszej pracy, miłości. Wyjąłem gitarę i zaczęliśmy się wygłupiać śpiewając sprośne piosenki. Kiedy ognisko zaczęło przygasać wokół pojawiły się komary. Setki, tysiące, a może nawet miliony. Zaproponowaliśmy Dorocie i ...
«12...4567»